NOBISCUM AD CAELUM…

Wstąpmy do Ogrodu Pana

 

Dzisiaj w Kościele Katolickim przeżywamy wspomnienie NMP z Góry Karmel. O pojawieniu się szkaplerza w pobożności karmelitańskiej powiedziała w rozmowie z Marią Rachel Cimińską, Iwona Wilk radna prowincjalna Krakowskiej Prowincji Świeckiego Zakonu Karmelitów Bosych (OCDS).

(więcej…)

O powołaniu słów kilka


Rozmowa z ks. prałatem Henrykiem Hołoweńko – Rektorem Wyższego Seminarium Duchownego Diecezji Siedleckiej.

Albino Luciani, papież Jan Paweł I, zanotował w swoim dzienniczku następujące słowa: „Jeśli przypadkiem tam, w górze, Pan Bóg posiada stolik, to z pewnością na tym stoliku przed Jego oczyma jest moja fotografia”. Papież zapisał to zdanie pod wpływem słów Boga, które przeczytał u proroka Izajasza: „Oto wyryłem cię na obu mych dłoniach” (Iz 49,16). Człowiek żyje, ponieważ Bóg wcześniej zapragnął go i powołał. Istnieje więc Boży zamysł, dla którego każdy człowiek żyje. „Zanim ukształtowałem cię w łonie matki, znałem cię, nim przyszedłeś na świat, poświęciłem cię” (Jer 1,5). Powołania nie można kupić, ani zdobyć ludzkim wysiłkiem. Powołanie jest czystym darem Boga. Wśród ludzi powołanych do określonych misji i zadań w Kościele szczególne miejsce zajmuje powołanie do kapłaństwa.

Księże Rektorze, w jaki sposób Bóg powołuje dzisiaj młodych mężczyzn do kapłaństwa?

Powołanie to spojrzenie Boga i odpowiedź człowieka. Aby lepiej zrozumieć tajemnicę powołania do kapłaństwa należy powrócić do źródła, otworzyć Nowy Testament i przenieść się w czasy publicznej działalności Jezusa Chrystusa na ziemi palestyńskiej. Popatrzmy więc, jak Chrystus powołuje swoich uczniów. Powołanie rozpoczyna się od pełnego miłości spojrzenia Mistrza na Piotra, Andrzeja, Jakuba, Jana i pozostałych apostołów. Patrząc na poszczególnych uczniów, Jezus zwraca się do nich indywidualnie, wzywa do pozostawienia starego sposobu życia i pójścia za Nim. Do każdego powołanego Jezus mówi po imieniu. Zna jego życiową historię, cechy charakteru, wady i zalety. Do grona swoich uczniów, Pan nie boi się włączyć cuchnących rybaków i zafascynowanych pieniędzmi celników. Jezus powołuje ich swoim Słowem. Apostołowie pierwsi doświadczają mocy słów Pana: „Pójdź za Mną”. Wchodzą na drogę nawrócenia i formacji u boku Mistrza, by stać się „rybakami ludzi”. To Chrystus powołuje. On jest autorem i sprawcą powołania. On sam wybiera miejsce i moment, w którym obdarza człowieka powołaniem. 

Powołanie poczęte przez Boga jest ukryte w sercu człowieka. Trzeba je wydobyć na światło dzienne i pielęgnować. Na drodze rozeznawania powołania pojawia się wiele przeszkód. Dokument końcowy Kongresu na temat kapłaństwa i życia konsekrowanego w Europie „In verbo tuo” z roku 1997 stwierdza dobitnie, że „wielu młodych ludzi nie przyjęło wezwania powołaniowego, gdyż nie udzielono im pomocy w poznaniu samych siebie, w wyzwoleniu się ze swoich lęków i działań obronnych”. Widzimy też z jaką siłą kultura antypowołaniowa dociera do Polski. Trendy sekularyzacyjne i konsumpcjonizm wdzierają się do naszych rodzin. Środki masowego przekazu promują styl życia łatwego, przyjemnego, pozbawionego ograniczeń i odpowiedzialności. W obliczu tych zjawisk rodzi się pytanie, czy głos Boga nadal dociera do młodego człowieka? Czy nie grozi nam brak kapłanów?

Dziś, mimo upływu lat i ogromnych przemian w kulturze, technice, ekonomii, sztuce, Bóg nie przestaje powoływać ludzi do kapłaństwa. Wzywa każdego po imieniu, zna jego życiową historię, wzloty i upadki. Nie szuka idealnych młodzieńców. Wybiera ich spośród niedoskonałych grzeszników, którzy decydują się wzrastać w szkole Jezusa. Na wezwanie: „Pójdź za Mną”, odpowiadają z wiarą: „Oto ja poślij mnie”.
Stanięcie wobec daru Bożego powołania oznacza zawsze dla człowieka konieczność zaparcia się samego siebie, zmierzenia się z propozycją drogi jeszcze nieznanej, a wymagającej ofiary z własnego życia. W sercu powołanego rozbrzmiewa intymny dialog z Tym, którego głos nie ucichnie, dopóki nie doczeka się odpowiedzi. Pozytywna odpowiedź do nagłos powołania, kieruje kroki młodego człowieka do furty seminaryjnej. Po przyjęciu do seminarium, kandydat do kapłaństwa rozpoczyna formację ludzką, duchową, intelektualną i duszpasterską. Kleryk uczy się najpierw „być z Jezusem”, by w przyszłości zostać posłanym z misją głoszenia Dobrej Nowiny. Wierzę, że Bóg się zatroszczy, by w Kościele nie zabrakło pasterzy według Jego serca.

Ilu nowych diakonów i prezbiterów otrzyma w tym roku diecezja siedlecka?

Biskup Siedlecki Zbigniew Kiernikowski wyświęci w tym roku 14 diakonów i 13 prezbiterów. Dziękujemy Bogu za tych wybranych, życząc im dalszego duchowego wzrostu i owocnej posługi na niwie diecezji siedleckiej. Prosimy też wszystkich ludzi dobrej woli o modlitwę za Pasterza Diecezji, kapłanów, diakonów i alumnów naszego seminarium, jak również o nowe powołania kapłańskie i zakonne.

Dziękuję za rozmowę
Ks. Mateusz Czubak

(foto.www.iledzisiaj.pl)

Źródło:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *