Pwt 30,10-14 – Będziesz słuchał głosu Pana, Boga swego, przestrzegając jego poleceń i postanowień zapisanych w księdze tego Prawa; Polecenie to bowiem, które ja ci dzisiaj daję, nie przekracza twych możliwości i nie jest poza twoim zasięgiem.
Ps 69,14.17.30-31.36ab.37 – Ożyje serce szukających Boga.; wysłuchaj mnie w Twojej wielkiej dobroci,
Kol 1,15-20 – Chrystus Jezus jest obrazem Boga niewidzialnego, w Nim zostało wszystko stworzone,
Łk 10,25-37 – Powstał jakiś uczony w Prawie Nauczycielu, co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne? Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całą swoją mocą i całym swoim umysłem; a swego bliźniego jak siebie samego. A kto jest moim bliźnim; Ten, który mu okazał miłosierdzie. Jezus mu rzekł: Idź, i ty czyń podobnie!
Wszystko zostało stworzone w Nim, można powiedzieć dla Niego, dla Chrystusa. Taki prezent uczynił Ojciec swemu Synowi, gdy zobaczył jak ten ukochał stworzenie a szczególnie człowieka oraz przybliżył się do nas aby dać nam życie. Ten obraz Boga Niewidzialnego powinien być widoczny w stworzeniu.
Chyba zaskoczeni jesteśmy słysząc takie słowa, bo jeszcze zobaczyć w jakimś widzeniu Boga to się mieści w ludzkich pojęciach ale zobaczyć Niewidzialnego w człowieku, jak to możliwe. Jednak Chrystusowe poszukiwanie definicji bliźniego prowadzi nas do bycia miłosiernym. Dobre serce i roztropne działanie złożą się na postawę promowaną przez Boga i poszukiwaną przez człowieka.
Dzięki miłosiernym istnieje świat i wciąż żyją ci najsłabsi. Dzięki Miłosierdziu Boga grzesznicy mogą się nawracać. Czyż życie, które mogę dawać innym nie jest fascynujące? Czyż przestrzeganie Bożego prawa, a w zasadzie poszukiwanie Boga poprzez spełnianie Jego Prawa nie jest przygodą samą w sobie?
Gdy pewnego dnia po okresie zaniedbań w modlitwie siadłem do niej mi zacząłem z uwagą śledzić Boże Słowo, Bóg ukazał mi wagę czystości intencji, ukochania Jego bardziej niż dzieł, które czynimy z Jego pomocą. Zapisałem sobie tę myśl, wierząc że kiedy następnego dnia zabiorę się do modlitwy, Pojdą w ślad za moim Panem, to znów Go spotkam, On na nowo odpowie mi i ukażę swoje oblicze. Z tej Bożej wierności wyprowadzam dla siebie naukę i przekonanie, że mam poszukiwać tego co trudne ale Boże.
Miłosierdzie dzisiaj jest trudne, szczególnie tam gdzie człowiek nie uświadamia sobie swojej biedy. Buntuje się, uważa za silnego w ogóle, a nie widzi ze jest slaby, pokonany. Zranieni na duszy i ciele, obolali z braku wyrozumiałości i czułości dla innych; upokorzeni w ludzkiej godności, pozbawionych szat swoich najbardziej elementarnych praw ludzkich; w sytuacji rozpaczy wołającej o pomstę do nieba, nie nauczeni prawd wiary, zgorszeni np. środkami masowego przekazu czekają na miłosierdzie, na smutek z powodu ich stanu oraz na smutek z powodu zranionego Serca Jezusa, które pragnie ich szczęścia. Grzech zniweczył ostatecznie bieżące szczęście i świętość tych ludzi, ich obraz pełen światłości i miłości Boga.
Dlatego miłosierdzie to pochylanie się nad Chrystusem, którego oblicze jest zniekształcone w bliźnim na różne sposoby. My zaś przez nasz gest przywracamy to podobieństwo, wierząc, że we wszystkich wyraźniej odbija się Najświętsze Oblicze Naszego Zbawiciela.