Państwo powinno zrekompensować straty wszystkim, którzy zostali pokrzywdzeni w stanie wojennym i o takie odszkodowania wystąpią.
Taką opinię wyraził ks. Stanisław Małkowski, w stanie wojennym blisko związany z podziemną „Solidarnością”. Podobnego zdania jest bp Tadeusz Pieronek. Wczoraj Trybunał Konstytucyjny orzekł, że dekrety Rady Państwa PRL wprowadzające stan wojenny w 1981 r. były niekonstytucyjne.
Obydwaj duchowni uważają, że od dawna było wiadomo, iż wprowadzenie stanu wojennego było sprzeczne nawet z obowiązującą wówczas PRL-owską konstytucją oraz że moralna ocena sprawców stanu wojennego musi być negatywna.
Ks. Małkowski zwraca uwagę, że ludzi pokrzywdzonych przez stan wojenny jest w Polsce bardzo dużo, choć skala krzywd wyrządzonych poszczególnym osobom jest bardzo różna. Zdaniem duchownego fakt, że ostateczne orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego ws. stanu wojennego nastąpiło ponad 20 lat po odzyskaniu wolności świadczy o bezsilności polskiego wymiaru sprawiedliwości.
„Można powiedzieć, że rozwiązaniem stanu wojennego był okrągły stół, który zakończył się znacznym sukcesem komunistów. III RP jest owocem porozumień okrągłostołowych. Można powiedzieć, że stan wojenny, w sensie walki przeciwko Polsce trwa” – ocenił w rozmowie z KAI ks. Małkowski. Jego zdaniem wciąż trwa „destrukcja polskiego państwa i polskiej kultury, wspólnego dobra duchowego i materialnego”, choć w inny sposób niż w stanie wojennym.
Warszawski kapłan uważa, że zahamować tę degradację mogłoby jedynie odwołanie się do władzy najwyższej, a więc do Boga. „Widzę szansę przez intronizację Chrystusa na Króla Polski. W tym celu powinny współpracować dwie władze: i państwowa, i kościelna. Musi się zmienić nastawienie biskupów, jak dotąd w większości przeciwnych intronizacji, i musi się zmienić władza. Muszą odejść ludzie zaprzedani złu, a przyjść ci, którzy są zatroskani o Polskę i polską rację stanu” – podkreślił ks. Małkowski.
Z kolei zdaniem bp. Tadeusza Pieronka orzeczenie Trybunału jest potrzebne z punktu widzenia moralnego i historycznego. „Nie wiem jednak jakie będzie to miało konsekwencje, jeśli chodzi o skutki prawne w stosunku do poszkodowanych. Państwo będzie pewnie musiało ponieść jakieś koszty tego, że działania wynikające ze stanu wojennego były nieprawne” – uważa były sekretarz Konferencji Episkopatu Polski. Jego zdaniem odszkodowania powinny być wypłacone, by straty zostały naprawione.
Bp Pieronek nie zgodził się z tezą ks. Małkowskiego, że okrągły stół był zwieńczeniem stanu wojennego i zwycięstwem komunistów. „Okrągły stół uważam za wielki sukces Polaków i za wielki krok do zwycięstwa «Solidarności», do wolności, niepodległości. Rozważania, iż to była sprzedaż Polski, uważam za chore” – powiedział hierarcha.
Trybunał Konstytucyjny orzekł 16 marca, że dekrety Rady Państwa PRL, wprowadzające stan wojenny w 1981 r. były niekonstytucyjne. Orzeczenie otwiera drogę do kwestionowania wyroków sądów stanu wojennego w sprawach niezwiązanych z działaniem na rzecz niepodległości. Może to wpłynąć na wysokość emerytur osób zwolnionych z pracy na mocy dekretów.
Po wyroku Trybunału każdy skazany w stanie wojennym, także za czyn kryminalny, będzie mógł wystąpić o wznowienie swej sprawy i o ewentualne odszkodowanie.
tk / ju., Warszawa
ŹRÓDŁO:

