AUTOR: br. Kazimierz Synowczyk OFMCap
Napomnienie IV św. Franciszka z Asyżu
Bezpośrednio po przedstawieniu nauki o posłuszeństwie Seraficki Ojciec przechodzi do zagadnienia władzy we wspólnocie braci. Przywołajmy tekst napomnienia:
„Nie przyszedłem, aby Mi służono, lecz aby służyć (por. Mt 20,28), mówi Pan. Ci, którzy są postawieni nad innymi, tak powinni się chlubić z tego przełożeństwa, jakby zostali wyznaczeni do obowiązku umywania nóg braciom. I jeśli utrata przełożeństwa zasmuca ich bardziej, niż utrata obowiązku umywania nóg, tym więcej napełniają sobie trzosy z niebezpieczeństwem dla duszy (por. J 12,6)” (Np. 4).
W tym krótkim pouczeniu Biedaczyna z Asyżu porusza dwie sprawy: sposób sprawowania władzy i przestrogę przed przywłaszczaniem urzędu przełożonego. Rozpocznijmy naszą refleksję od zagadnienia wypełniania posługi władzy. Dla pełniejszego obrazu zagadnienia odwołamy się również do innych tekstów Poverella.
1. Posługa przełożonych
W nauczaniu Poverella dwa czynniki są bardzo istotne w sprawowaniu władzy. Pierwszym jest posłuszeństwo Bogu, do czego zobowiązani są wszyscy bracia, zaś w szczególny sposób przełożeni, ze względu na odpowiedzialność wobec wspólnoty. Drugim natomiast jest fraternitas. Te dwa zasadnicze rysy duchowości franciszkań-skiej określają miejsce i jakość posługi w sprawowaniu władzy.
Sztuka słuchania
Lektura Listu do ministra przybliża czytelnikowi trudności, w jakich znalazł się minister prowincjalny z tytułu pełnienia władzy. Św. Franciszek zachęca przełożonego do przyjęcia trudności życiowych jako wyrazu łaski Bożej, przypominając mu równocześnie o jego posłuszeństwie Panu: „Tak, jak umiem, mówię ci o sprawach twej duszy, że to wszystko, co przeszkadza ci kochać Pana Boga i jakikolwiek [człowiek – K.S.] czyniłby ci przeszkody albo bracia lub inni, także gdyby cię bili, to wszystko powinieneś uważać za łaskę. I tego właśnie pragnij, a nie czego innego. I to przez prawdziwe posłuszeństwo wobec Pana Boga i wobec mnie, bo wiem na pewno, że to jest prawdziwe posłuszeństwo. I kochaj tych, którzy sprawiają ci te trudności. I nie żądaj od nich czego innego, tylko tego, co Bóg ci da. I kochaj ich za to; i nie pragnij, aby byli lepszymi chrześcijanami” (LM 2-7).
Posłuszeństwo Bogu, które potwierdza prawdziwą miłość do Niego jest również podstawą komunii braterskiej. Bracia, mimo swoich słabości czy braków, nie mogą być uważani przez przełożonego za przeszkodę w miłowaniu Boga, ale powinni być przyjmowani jako wyrażenie woli Pana i wezwanie do miłości Boga w braciach, co przecież znajduje silny wyraz w nauczaniu Janowym: „Jeśliby ktoś mówił: «Miłuję Boga», a brata swego nienawidził, jest kłamcą, albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, nie może miłować Boga, którego nie widzi. Takie zaś mamy od Niego przykazanie, aby ten, kto miłuje Boga, miłował też i brata swego” (l J 4,20—21). Znamienne i wyjątkowe są ostatnie z przytoczonych słów Listu do ministra: „(…) i nie pragnij, aby byli lepszymi chrześcijanami”, które rozumieć należy nie jako zdjęcie z przełożonego troski o duchowe doskonalenie braci, lecz jako wezwanie do miłości bezwarunkowej, do całościowej akceptacji człowieka i do pokornego powstrzymania się od osądzania, kto jest owym lepszym chrześcijaninem. Jest to także swego rodzaju zaproszenie do naśladowania miłości Chrystusa, który wezwał ludzi do miłości bez stawiania warunków i ukochał nas, zanim zostaliśmy Jego przyjaciółmi. To miłość przełożonego może sprawić więcej dobra niż wyzbyte miłości stawianie wymagań.
Charakterystyczna także dla nauczania Serafickiego Ojca o przełożeństwie jest myśl iż przełożony, który opuszcza swoich braci pod pretekstem większego zjedno-czenia się z Bogiem przez życie w pustelni, byłby zaprzeczeniem miłości, wyrazem nieposłuszeństwa woli Bożej i Jego Słowu. Nie ma zatem żadnego usprawiedliwienia dla przełożonego, który zrywa więź komunii braterskiej. Nawet w przypadku prześladowania powinien kochać braci bez oczekiwania z ich strony czego innego niż to, co daje Pan, gdyż to właśnie przez zdarzenia w życiu braterskim, także przez niedoskonałości poszczególnych braci objawia się wola Boża, a jest nią wezwanie do radości, nieustannej modlitwy i dziękczynienia w każdym położeniu (por. 1Tes 5,16-18). Warto zaznaczyć, iż ten rys przedkładania więzi braterskiej nad życie eremickie podkreśla także literatura zainspirowana postacią asyskiego świętego, czego przykładem jest powieść „Bez oręża” Zofii Kossak.
Podobnie jak Chrystus poprzez posłuszeństwo Ojcu zrodził nas do nowego życia, tak też przez posłuszeństwo wobec Boga przełożony może nieposłusznym wskazać drogę nawrócenia. Zatem funkcja brata, który sprawuje władzę w trudnych okolicznościach polega na trwaniu w komunii wewnętrznej z braćmi oraz na próbach pomocy im w odnalezieniu prawdziwego oblicza Ojca i nawiązaniu ze Stwórcą synowskiej relacji.
Pierwsza część Listu do ministra przedstawia w pewnym sensie porównanie po-słuszeństwa ministra z koncepcją posłuszeństwa doskonałego, o jakim mowa w trzecim Napomnieniu. Punktem zbieżnym jest oczywiście posłuszeństwo Panu, ukazane jako wyraz komunii miłości, aż do oddania życia za braci. W przypadku podwładnego posłuszeństwo przełożonemu jest gwarancją autentyczności natchnienia Bożego. Kwestia posługi przełożonego jest niezwykle delikatna i zakłada ogromną odpowiedzialność wobec Boga. Dlatego ci, którzy mają udział we władzy w braterskiej wspólnocie, muszą działać z wielką delikatnością sumienia, aby nie sprzeniewierzyć się woli Bożej w życiu poszczególnych braci.
W Regule niezatwierdzonej Franciszek, mówiąc o braciach, którzy odkrywają w sobie powołanie misyjne, przestrzega ministrów, aby nie sprzeciwiali się woli Bożej: „Dlatego, gdyby którykolwiek brat chciał udać się między saracenów i innych niewiernych, niech idzie za pozwoleniem swego ministra i sługi. A minister, jeśli uzna ich za odpowiednich do wysłania, niech udzieli im pozwolenia i nie sprzeciwia się. Będzie bowiem musiał zdać rachunek przed Panem (por. Łk 16,2), jeśli niewłaściwie postąpiłby w tej lub innej sprawie” (1Reg 16,4).
Zadanie przełożonego, w świetle nauczania św. Franciszka, polega przede wszystkim na odkryciu konkretnego natchnienia w bracie i na pomocy okazanej mu w wypełnieniu woli Bożej. Innymi słowy, rola przełożonego w życiu osobistym braci, a także w jego wymiarze wspólnotowym, polega na przyjęciu odpowiedzialności za komunię braci z Bogiem i między sobą nawzajem.
Kolejnym tekstem, który przedstawia sposób sprawowania władzy w życiu św. Franciszka, jest List do brata Leona, w którym autor uwypukla osobistą więź adresata z Bogiem, redukując powagę swojej władzy do charakteru pomocniczego w itinerarium duchowym brata (LL 3). Co więcej, list ów uwypukla braterską, czułą, osobową relację między przełożonym a jego bratem, w której jest miejsce tak na wolność w szukaniu woli Boga, jak na swobodę i otwartość rozmowy: „I jeśli odczuwasz potrzebę ze względu na inną pociechę twoją i chcesz przyjść do mnie, przyjdź” (LL 4).
Wspólna odpowiedzialność
Przełożony, wsłuchując się w zdanie swoich braci, próbuje przede wszystkim od-czytać zamysł Boga wobec nich oraz pomóc im w wypełnieniu woli Bożej. Św. Franciszek jest bardzo wrażliwy na osobowe działanie Ducha Świętego w poszczególnych braciach, co zakłada przyjęcie przez nich aktywnej i poszukującej postawy. Święty dał temu wyraz w trzecim Napomnieniu, gdzie akcentuje inicjatywę w działaniu i słowie braci, co widzi na płaszczyźnie prawdziwego posłuszeństwa (Np. 3,4). Natomiast List do brata Leona jest szczególnym wyrazem zaufania do konkretnego brata, który poszukuje woli Bożej przez bardziej radykalne i surowe życie (LL 3).
Reguła zatwierdzona podaje: „I gdziekolwiek są bracia, którzy poznają i zrozu-mieją, że nie zdołają zachować reguły według ducha, powinni i mogą zwrócić się do swoich ministrów. Ministrowie zaś niech ich przyjmą z miłością i dobrocią, i niech im okażą tak wielką serdeczność, aby bracia mogli z nimi rozmawiać i postępować jak panowie ze swoimi sługami. Tak bowiem powinno być, aby ministrowie byli sługami wszystkich braci” (2Reg 10,4-6).
W przytoczonym tekście autor Reguły zachęca braci w pierwszej kolejności do przedstawiania swoim ministrom ewentualnych trudności związanych z jej zachowaniem. Wezwanie to jest przejawem wspólnego wysiłku i odpowiedzialności za wierność powołaniu i charyzmatowi założycielskiemu zakonu. Natomiast wielka serdeczność i służebna postawa ministrów winna stwarzać właściwą atmosferę do wspólnych poszukiwań, dialogu w prawdzie i ewangelicznego odczytywania znaków czasu.
Umywanie nóg braciom
We wspólnocie braterskiej jeden drugiemu stara się służyć, naśladując Chrystu-sowy znak umywania nóg, pozostawiony uczniom Jezusa jako Jego testament. (1Reg 6,3-4). Seraficki Ojciec, zachęcając braci, aby byli mniejszymi i aby służyli sobie wza-jemnie, proponuje im jako wzór jedynego Mistrza, który przyjął postać sługi, czego konkretnym wyrazem było umycie nóg apostołom (1Reg 6,3-4).
Wzajemne umywanie nóg w braterskiej wspólnocie powinno znaleźć szczególny wyraz w postawie przełożonych: „Nie przyszedłem, aby Mi służono, lecz aby służyć.” (por. Mt 20,28) – mówi Pan. Ci, którzy są postawieni nad innymi, tak powinni się chlubić z tego przełożeństwa, jakby zostali wyznaczeni do obowiązku umywania nóg braciom. I jeśli utrata przełożeństwa zasmuca ich bardziej niż utrata obowiązku umywania nóg, tym więcej napełniają sobie trzosy z niebezpieczeństwem dla duszy (por. J 12,6)” (Np. 4,1-2).
Franciszek, odwołując się do Mt 20,28, eksponuje obraz Syna Bożego, który „ogołocił samego siebie, przyjąwszy postać sługi” (Flp 2,7). Postać Chrystusa-Sługi jest kluczem do zrozumienia i sprawowania władzy na gruncie franciszkańskim. Bycie przełożonym nie oznacza przyjmowania służby innych, lecz jest wezwaniem do ciągłego posługiwania braciom, aż do granic całkowitego ogołocenia z własnej woli. Dlatego przełożony nazywa się ministrem i sługą. On musi być do dyspozycji wszystkich, nie rezerwując niczego dla siebie, cały dla braci, jak Chrystus w Chlebie eucharystycznym: „Bierzcie i jedzcie […]". W ten sposób przełożony będzie mógł tworzyć klimat wzajemnego zaufania i więzi rodzinnych, zastępując drogę panowania nad innymi pokornym umywaniem nóg braciom, co staje się dla Świętego miarą prawdy tego posługiwania.
Upominanie braci
W IV rozdziale Reguły niezatwierdzonej definiującym relacje między ministrami a innymi braćmi czytamy: „Wszyscy bracia, którzy są ustanowieni ministrami i sługami innych braci, niech rozmieszczają swoich braci, w prowincjach i w miejscach, w których będą, niech ich często odwiedzają, i w sposób duchowy napominają i umacniają”(1 Reg 4,2). W powyższym tekście chodzi o upomnienie, jakiego udziela minister, a więc ten, który z urzędu odpowiedzialny jest za jakość życia braterskich wspólnot. To samo dotyczy wypełniania posługi gwardiana czy też kustosza. Głównym obowiązkiem w wypełnianiu władzy jest pasterska troska, aby bracia wiernie zachowywali swój sposób życia określony w Regule. Minister powinien przede wszystkim odwiedzać braci, przyglądać się ich życiu, uważnie wsłuchiwać się w zaistniałe trudności i problemy poszczególnych braci czy też całych wspólnot oraz służyć pomocą (por. 2Reg 10,5-6).
Przełożony, będąc z braćmi, ma ich w sposób duchowy napominać i umacniać. Chodzi tu na pewno o zwyczajną posługę słowa; taką, jaką wypełniał Seraficki Ojciec wobec swoich braci, na przykład wobec zgromadzonych na kapitułach, czego przykładem są Admonitiones. Przepowiadanie Słowa, głoszenie konferencji, pouczanie i napominanie jest skuteczną formą pomocy w wytrwaniu braci w wierze i umacnianiu ich w powołaniu. Gdyby jednak zdarzyły się odstępstwa od ślubowanego sposobu życia, minister jest obowiązany wezwać poszczególnych braci, czy nawet całą wspólnotę do poprawy i powrotu do wierności Regule.
W tekście paralelnym Franciszek jeszcze wyraźniej wzywa ministrów do upominania i poprawiania braci. W X rozdziale postanawia: „Bracia, którzy są ministrami i sługami innych braci, niech odwiedzają i upominają swoich braci oraz pokornie i z miłością niech ich nakłaniają do poprawy, nie wydając im poleceń niezgodnych z ich sumieniem i naszą regułą” (2Reg 10,2). Tekst ten jest bogatszy w stosunku do tego z Reguły niezatwierdzonej. Zakonodawca precyzuje sposób wypełnia posługi ministrów wobec swoich braci: niech odwiedzają, upominają i nakłaniają do poprawy. Pierwszym zadaniem jest odwiedzanie. Minister nie powinien sprawować swojej władzy tylko zza biurka, drogą listową czy elektroniczną, ale powinien być obecnym, żeby zobaczyć, spotkać się twarzą w twarz, rozeznać jak najlepiej i mieć głębokie zrozumienie sprawy. To wszystko dopiero upoważnia go do zajęcia właściwego stanowiska i w razie potrzeby udzielenia zachęty i upomnienia. Napominanie jest czynnością ogromnie delikatną i dlatego minister winien to czynić z pokorą i miłością, aby nakłonić błądzącego brata do poprawy. Apodyktyczność i postawa autorytarna, która daje braciom odczuć sprawowaną władzę, może bardziej im zaszkodzić, niż podnieść na duchu i pomóc w nawróceniu. Do psychologicznych uwarunkowań natury człowieka należy wszakże i to, że chętniej przyjmujemy uwagi od tych, którzy nie wynoszą się, są życzliwi, bliscy i delikatni, odrzucamy zaś – niejako z góry i bez namysłu – słowa ludzi dumnych, wyniosłych, krytykancko usposobionych.
Do sposobu wykonywania posługi przełożonego, powróci Franciszek jeszcze w Liście do wiernych. Odwołajmy się do tekstu: „Ten zaś, który ma czuwać nad posłu-szeństwem i który uchodzi za większego, niech będzie jako mniejszy (Łk 22,26) i sługa innych braci. A w stosunku do poszczególnych braci swoich niech okazuje miłosier-dzie i niech je zachowa, tak jakby sobie życzył w podobnym wypadku. I niech się nie gniewa na brata z powodu jego występku, lecz niech go łagodnie upomina i znosi z wszelką cierpliwością i pokorą” (2LW 43-44).
Przełożony, przyjmując pasterską odpowiedzialność za braci, ma czuwać i pomóc braciom w zachowywaniu prawdziwego posłuszeństwa, które wprowadza braci do wspólnoty i które jest elementem konstytutywnym życia we wspólnocie. Wierność posłuszeństwu upodabnia braci do Chrystusa i nadaje ich życiu wartość zbawczą.
Posługa decydowania i nakazywania
Kolejnym rysem sprawowania władzy zakonnej jest prawo nakazywania i słowo decydujące w prowadzonym z braćmi dialogu: „I choćby podwładny widział coś lep-szego i pożyteczniejszego dla swojej duszy niż to, co nakazuje przełożony, niech do-browolnie złoży Bogu ofiarę i niech stara się spełnić życzenie przełożonego. To jest bowiem posłuszeństwo z miłości (l P 1,22), ponieważ miłe jest Bogu i bliźniemu” (Np. 3,5-6).
Przełożony, przyjmując postawę otwartości na dialog, wychowuje braci do posłuszeństwa odpowiedzialnego i czynnego, ale nie rezygnuje ze swojej władzy decydowania i nakazywania tego, co należy czynić, nawet i w przypadku, gdyby brat widział „coś lepszego i pożyteczniejszego” dla siebie w konkretnej sytuacji. Często polecenie może być związane z wielką ofiarą podwładnego, ale zarówno ten ostatni, jak i osoba sprawująca władzę nie mogą okazywać posłuszeństwa ani pełnić władzy w oderwaniu od posłannictwa Jezusa Chrystusa, który doświadczył kenozy. To wyniszczenie Syna Bożego jest miarą Jego posłuszeństwa Ojcu, które stało się drogą odkupienia.
Przełożony w wydawaniu poleceń winien kierować się pokorą i miłością, strzec się gniewu (1Reg 5,7) i nie nakazywać niczego, co byłoby niezgodne z sumieniem braci oraz Regułą (2Reg 10,2). Nie można stosować rozwiązań dyplomatycznych czy też różnorodnych form ludzkich wybiegów, które sprowadzają relacje przełożony – pod-władny do układów, co jest zdradą zasadniczej inspiracji pełnienia władzy i zakonnego posłuszeństwa to jest włączenia się w zbawcze posłannictwo Jezusa i wypełniania go w życiu, nawet wówczas, kiedy jest to zadanie wymagające poświęcenia i ofiary.
2. Wygaśnięcie mandatu przełożonego
„I jeśli utrata przełożeństwa zasmuca ich bardziej, niż utrata obowiązku umywania nóg, tym więcej napełniają sobie trzosy z niebezpieczeństwem dla duszy (por. J 12,6)” (Np. 4,3) – słowa te, już przywoływane w niniejszych rozważaniach, mogłyby stać się mottem tej ich części. Mandat posługi przełożonego jest ściśle określony czasem. Na początku istnienia zakonu ramy czasowe podał Założyciel w Regule, dziś czas pełnienia urzędu przełożonych, różnych szczebli, określają Konstytucje. Niezależnie jak długo brat pełni urząd przełożonego, musi zdawać sobie sprawę, że przyjdzie chwila, kiedy przestanie być przełożonym. Sposób odejścia brata z urzędu jest weryfikacją jego ubóstwa, pokory, małości (minoritas) i ducha służby wspólnocie braci.
W Regule niezatwierdzonej św. Franciszek, mówiąc o poprawianiu braci błądzą-cych, postanawia: „Nie wolno również braciom piastować władzy ani panować nad nikim, zwłaszcza nad współbraćmi. Tak bowiem Pan mówi w Ewangelii: Władcy panują nad narodami, a możni sprawują nad nimi władzę (por. Mt 20,25). Nie tak będzie wśród braci (por. Mt 20,26a); i kto by chciał być wśród nich większy, niech bę-dzie ich ministrem (por. Mt 20,26b) i sługą, i kto wśród nich jest większy, niech stanie się jako mniejszy (por. Łk 22,26)” (1Reg 5,9-12).
Pełnienie posługi przełożeńskiej w duchu Ewangelii czyni przełożonego wolnym wobec urzędu i gotowym zawsze na podjęcie służby braciom z pozycji podwładnego, bo jakość służenia braciom nie zależy od tego, czy się jest przełożonym czy podwład-nym, ale od miłości braterskiej i od posłuszeństwa Ewangelii.
Ten, kto przywłaszcza sobie urząd przełożonego i nie che go opuścić, albo odcho-dząc z niego doświadcza smutku, rozgoryczenia lub frustracji, staje się podobny do Judasza, który „był złodziejem, i mając trzos wykradał to, co składano” (J 12,6). Seraficki Ojciec napomina braci, aby niczego nie przywłaszczali na tym świecie „(…) ani domu, ani ziemi, ani żadnej innej rzeczy” (2Reg 62). Nie przywłaszczać sobie wła-dzy, to znaczy nie tylko umieć zostawić urząd, ale także wyzbyć się pragnień i działań na rzecz zdobycia i posiadania władzy, z którą wiąże się osobiste korzyści. Sprawowanie władzy we wspólnocie franciszkańskiej nie powinno być sposobem dowartościowania siebie i zdobywania uprzywilejowanej pozycji społecznej czy też znaczenia wobec innych, ale wyrazem posłuszeństwa i służby w miłości.
Rozumienie sprawowania władzy wyrażone przez św. Franciszka jest odmienne od koncepcji władzy świeckiej. Dlatego też słuszniej jest mówić o posłudze przełożo-nych niż o sprawowaniu władzy we wspólnocie braterskiej. Idea tej posługi wyrasta z Ewangelii: Święty, naśladując Chrystusa w ubóstwie, posłuszeństwie i miłości, pragnie także naśladować Go w przełożeństwie rozumianym jako umywanie nóg – i takie przesłanie pozostawia swoim duchowym synom.
ŹRÓDŁO : www.kapucyni.pl