NOBISCUM AD CAELUM…

Wstąpmy do Ogrodu Pana

 

Dzisiaj w Kościele Katolickim przeżywamy wspomnienie NMP z Góry Karmel. O pojawieniu się szkaplerza w pobożności karmelitańskiej powiedziała w rozmowie z Marią Rachel Cimińską, Iwona Wilk radna prowincjalna Krakowskiej Prowincji Świeckiego Zakonu Karmelitów Bosych (OCDS).

(więcej…)

Przez Maryję do Jezusa



Autor: Maciej Guziejko CRL


Łukasz 1, 26 – 38

Ręce, które nie pozwolą wyrządzić Ci krzywdy



 

Być może uznasz, że to zbyt wielkie uproszczenie, ale z wiarą jest jak z programami komputerowymi. Jeśli wierzymy, to naszym najczęstszym poleceniem ma być: „kopiuj – wklei”.  Kopiuję życie Jezusa i wklejam je w swoje. Patrzę jakimi zasadami kierował się Jezus i wklejam te postawy w moje życie. Patrzę jak Jezus traktował swojego Ojca i sam staram się tak samo podchodzić do Boga.

Wspominamy niepokalane poczęcie Najświętszej Maryi Panny. Maryja chociaż została poczęta w naturalny sposób, poprzez zbliżenie się jej rodziców – Joachima i Anny; w jakiś cudowny sposób ominął ją grzech pierworodny.

Jednak Kościół podaje nam w Ewangelii opis innego poczęcia. Mówi o niezwykłym poczęciu Jezusa, w łonie Maryi, za sprawą Ducha Świętego.

Pytanie, czy dostrzegasz jeden szczegół? Chrystus w momencie tego cudownego poczęcia, oddaje się pod opiekę Maryi. Bóg Ojciec ofiarowuje swojego Syna Matce Bożej. W tym momencie Jezusa już nie ma w Niebie z Ojcem, Duchem Świętym, z aniołami. On trafia na ziemię, pod opiekę Matki Bożej. To tak jak rodzice, którzy oddają swoje dziecko lekarzowi, przedszkolance. Dziecka już nie ma w ich domu, ale z tą osobą. Czy więc dostrzegasz tę niewiarygodną rzecz, że Bóg tak zaufał Maryi – człowiekowi? Że oddał się pod Jej opiekę?

Dlatego jeśli chcesz naśladować życie Jezusa, zauważ ten szczegół. Jeśli chcesz naśladować Jezusa, to dotyczy to jego całego życia. A dla nas wierzących życie zaczyna się już od poczęcia.

Prosty wniosek: mamy oddać się pod opiekę Matki Bożej, tak jak zrobił to Jezus. Jezus jest pierwszym człowiekiem, który oddał się Maryi. Ona po to została wzięta do Nieba, aby teraz brać nas pod swoją opiekę.

Zapytasz się jak ma to wyglądać w praktyce? Normalnie. Przede wszystkim powiedz Jej: „Maryjo, Mamo, proszę Cię, zaopiekuj się mną”. Jan Paweł II wyraził to w słowach: „Cały Twój”. Przedstawiaj Jej w modlitwach swoje problemy. Mów jej o trudnościach z mężem, żoną, dziećmi, o kłopotach w pracy, kłopotach ze zdrowiem.

Tak jak przychodzisz czasem do swojej ziemskiej mamy po pomoc, tak samo przychodź do Maryi. Bądź jak taki student, który bez niczego, z pustymi torbami jedzie do mamy. A mama wyprawia go na następny tydzień, z torbami po brzegi naładowanymi jedzeniem. Tak samo przychodź do Maryi i proś, aby wypełniła tę Twoją biedę i braki; aby Cię nakarmiła i dała siłę na kolejne dni.

Módl się do Maryi. Odmawiaj Różaniec, do którego tak często zachęcała Matka Boża objawiając się, nawet w Polsce, w Gietrzwałdzie. Jeśli nie masz czasu, to korzystaj z tych chwil, kiedy jedziesz tramwajem, idziesz do pracy, szkoły, uczelni. Jeśli krępujesz się, są dyskretne różańce, w formie obrączki, bransoletki. Różaniec to 20 min. Warto zrezygnować z 20 min słuchania muzyki w „mp3” na rzecz Różańca. Zobaczysz, że dzięki modlitwie do Matki Bożej, Twoje trudne sytuacje będą znajdować rozwiązanie. Podsunie Ci je Matka Boża.

Pochwalę się, że w moja rodzina niedługo powiększy się. Moja kuzynka jest w stanie błogosławionym. Ostatnio, kiedy mnie odwiedziła zauważyłem, że obie, złączone dłonie trzyma na swoim brzuchu. Zauważyłem też identyczne zachowanie u innych kobiet w ciąży. Podobno jest to taki odruch bezwarunkowy, w którym matka nawet nieświadomie broni swoje dziecko.

Myślę, że z Matką Bożą jest podobnie. Jeśli jak Jezus, zdecydujesz się oddać pod Jej opiekę, Ona weźmie Cię pod swoje serce, tak jak wzięła Jezusa. I będzie jak te mamy, które spotkałem. Położy swoje dłonie na Tobie i nie pozwoli, aby ktokolwiek wyrządził Ci krzywdę…

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *