NOBISCUM AD CAELUM…

Wstąpmy do Ogrodu Pana

 

Dzisiaj w Kościele Katolickim przeżywamy wspomnienie NMP z Góry Karmel. O pojawieniu się szkaplerza w pobożności karmelitańskiej powiedziała w rozmowie z Marią Rachel Cimińską, Iwona Wilk radna prowincjalna Krakowskiej Prowincji Świeckiego Zakonu Karmelitów Bosych (OCDS).

(więcej…)

Przybył, aby rozpaliły w sobie na nowo charyzmat Boży

 

Gdy 27 sierpnia 2011 br. Juan Maria Castro OFMCap przybył do Polski oczekiwał go jedynie br. Juliusz. Nie było nikogo, kto spodziewał się jego przyjazdu, choć w całym kraju są obecne wspólnoty, które oczekiwały go od wielu tygodni, przygotowując się na to spotkanie. Pogoda była piękna, a jeszcze piękniejsze spotkanie sióstr z braćmi, przypominające owe spotkania Franciszka i Klary. Tylko jedna dziennikarka miała odwagę przyjrzeć się temu wydarzeniu. Dla wielu może niepozornemu, albo mało interesującemu, a jednak dla małego świata klauzury, ważnego i podnoszącego na duchu. Dzięki takim małym spotkaniom możemy się dowiedzieć, że często niepozorne wydarzenia przynoszą wielkie zmiany i dlatego ważna jest owa wrażliwość dzięki której dostrzegamy to, czego inni nie chcą dostrzec lub nie dostrzegają, bo ich nie widzą. Dzięki odwadze Marii Racheli odważyliśmy się zajrzeć w tę tajemnicę poprzez pytania, które przysłała, a teraz dzielimy się tym co zarejestrował cierpliwy magnetofon.

 

– Co jest przyczyną, że Ojciec przyjechał do Polski?

Przyjechałem do Polski bo jestem delegatem ministra generalnego, który zlecił mi zadanie poznania i zwrócenia szczególnej uwagi na obecność Klarysek Kapucynek w świecie. W Polsce jest sześć ich klasztorów, a więc przyjechałem, aby je odwiedzić, zobaczyć jak żyją, w jakich warunkach, czego im potrzeba, aby z nimi porozmawiać  o ważnych dla nich elementach ich życia.

 

– Na czym polega funkcja delegata generalnego?

Funkcja delegata generalnego polega przede wszystkim na tym, żeby działać w imieniu ministra generalnego. Przyjeżdżam do sióstr w imieniu ministra generalnego. Moim zadaniem więc jest przede wszystkich animacja duchowa mniszek poprzez wykłady, konferencje, kursy, wizyty, listy etc. Nie mam nad nimi żadnej władzy jurydycznej, ale jest to nade wszystko zadanie duchowe.

 

– Czy delegat generalny ma opiekę duchową tylko na Kapucynkami, czy są też innymi zakonami?

Delegat generalny, choć nazywany jest asystentem generalnym Klarysek Kapucynek, ma opiekę duchową nad przynajmniej 190 klasztorami sióstr Klarysek Kapucynek na świecie, ale również nad Klaryskami od Wieczystej Adoracji oraz nad Kapucynkami Tercjarkami kontemplacyjnymi w Szwajcarii. Zadaniem moim jest także współpraca z całym zakonem również z około 95 Zgromadzeniami życia czynnego, które są na świecie, a są związane z braćmi Kapucynami.

 

– Jakie kraje Ojciec odwiedził jako delegat generalny?

Wykonując swoją posługę jako delegat generalny odwiedziłem klasztory w Ameryce Łacińskiej, także USA, a więc Meksyk, Republika Dominikany, Kostaryka, Boliwia, Peru, Argentyna, Chile, Brazylia Urugwaj. Byłem z wizytą u sióstr w Republice Południowej Afryki, a także w Azji. W Azji odwiedziłem Kapucynki w Tajlandii, Indonezji, na Filipinach, a Klaryski od Wieczystej Adoracji w Indiach. W Europie spotkaliśmy się z siostrami kapucynkami nade wszystko w Hiszpanii, która zrodziła 1/3 klasztorów klauzurowych na świecie. (do niedawna było około 900 klasztorów klauzurowych w Hiszpanii). W czasie tej kadencji wizytowałem klasztory kapucynek we Włoszech, a także organizowałem spotkanie kapucynek tercjarek  w Szwajcarii. Do Polski przyjechałem prosto z klasztoru w Pradze na Czechach, czeka mnie jeszcze odwiedzenie sióstr kapucynek na Słowacji. A teraz Polska.

 

– Jaki związek ma zadanie, które Ojciec wypełnia ze świętym Franciszkiem z Asyżu?

Klaryski Kapucynki należą do wielkiej rodziny zakonnej założonej przez św. Klarę z Asyżu, a więc żyją duchowością i powołaniem klariańskim, a dokładniej należą do szesnastowiecznej reformy tego życia dokonanej przez włoską wdowę, która nazywała się Lorenza Longo. Klaryski Kapucynki chciały żyć regułą św. Klary widząc życie reformy braci kapucynów, dlatego przyjęły Konstytucje św. Kolety. Kapucynki mają więc związek ze św. Franciszkiem tak jak wszystkie inne klaryski, bo mają wpisaną w Regułę tę więź z pierwszym Zakonem. Św. Klara pisze w Regule w VI rozdziale, że Franciszek dał im taką regułę życia: ”ponieważ z natchnienia Bożego zostałyście córkami i służebnicami najwyższego i największego Króla, Ojca niebieskiego i zaślubiłyście się Duchowi Świętemu, wybierając życie według doskonałości Ewangelii świętej, pragnę i przyrzekam osobiście – i przez moich braci – otoczyć was, tak jak ich, serdeczną troską i szczególnym staraniem”. A w Testamencie (12-14) wspomina Klara: „Wszedł bowiem wtedy na mur tego kościoła i do kilku ubogich ludzi, którzy znajdowali się w pobliżu powiedział głośno po francusku: Chodźcie i pomóżcie mi w pracy przy klasztorze św. Damiana, bo będą tu mieszkać panie, których sława i święte życie wielbić będzie naszego Ojca niebieskiego (por. Mt 5, 16) w całym Jego Kościele świętym”. W słuchaniu nauczania i doświadczenia św. Klary jest  więc związek kapucynek ze św. Franciszkiem. Dzięki temu też Zakon Kapucynów miał zawsze to franciszkowe zainteresowanie siostrami klaryskami, aby wypełnić jego obietnicę, także wobec sióstr kapucynek. Z punktu widzenia prawnego one mają swoją regułę i swoje Konstytucje, a bracia swoje prawo, ale z punktu widzenia duchowego stanowimy jeden charyzmat, jednego ducha, którego mieli Franciszek i Klara z Asyżu. W duchu tej duchowości komunii my pomagamy naszym siostrom tym, co możemy w aspekcie życia duchowego, ale również w Rzymie mamy fundusz św. Weroniki, na który pieniądze ofiarowane są z różnych stron, a potem są dawane klasztorom na całym świecie, aby mogły zaradzić potrzebom sióstr. W tym sensie Zakon Kapucynów pomaga ekonomicznie siostrom również poprzez kwestę na ich potrzeby.

 

– Trwa jubileuszowy rok św. Klary, ogłoszony w 800 lat od jej konsekracji, w jaki sposób przeżywają ten rok siostry Kapucynki?

W całym świecie siostry Kapucynki akcentują przeżywanie roku jubileuszowego w wymiarze duchowym. W każdym klasztorze dąży się do tego, aby pogłębiać duchowość św. Klary, przede wszystkim poprzez lekturę modlitewną tekstów św. Klary, aby odkryć co jest aktualne w jej tekstach, w jej sposobie życia, który choć zawiera elementy trzynastowieczne, to jednak ma w sobie żar wiary, nadziei i miłości, które rodzą się z doświadczenia panowania Boga nad każdym sercem. Odpowiedź na powołanie Boga, który przemawia poprzez liturgię, lekturę słowa Bożego, a także poprzez medytację tajemnic Bożych obecnych w życiu i doświadczeniu franciszkańsko-klariańskim. Wszystko to po to, aby na nowo ożywić powołanie klariańskie, aby odpowiedzieć z mocą na potrzeby dzisiejszego świata. Wierność Założycielom musi się spotkać z wiernością człowiekowi naszych czasów. Wiele klasztorów sprawuje dziękczynne Eucharystie za powołanie, dni skupienia poświęcone życiu św. Klary, rekolekcje dla dziewcząt o św. Klarze, ale najpierw same szukają odnowy życia duchowego, bowiem nie można dać tego, czego się nie ma. Na całym świecie widzę, że siostry właśnie tego szukają, aby pogłębić własne powołanie. Wiem też, że także w Polsce siostry Kapucynki będą miały w maju 2012 roku dziesięciodniowe rekolekcje o św. Klarze, które poprowadzi br. Wiesław Block, jeden z wykładowców rzymskich, który zajmuje się profesjonalnie św. Klarą. Także w maju na UKSW Centrum Duchowości „Honoratianum” razem z Centrum dla Europy Środkowo-Wschodniej i katedrą duchowości UKSW organizuje sympozjum naukowe poświęcone św. Klarze, więc na pewno te starania pomogą również siostrom kapucynkom.

 

– Jak my ludzie świeccy możemy pomóc siostrom kapucynkom? Jak możemy uczestniczyć w tym jubileuszu?

Po pierwsze pomóc im możemy poprzez modlitwę. One mają jako zadanie modlić się za cały świat, ale także one potrzebują modlitwy. To jest pierwsze co możemy dla nich zrobić: modlić się za nich, za klaryski kapucynki. Drugie, poznać ich poprzez poznanie ich duchowości, przeczytać książkę, obejrzeć film, porozmawiać o sposobie życia zakonów kontemplacyjnych. Ponadto również siostry mają wiele potrzeb. Jeśli one poświęcają minimum 5 godzin dziennie na modlitwę, to znaczy, że praca którą podejmują każdego dnia, nie zajmuje tyle czasu co w świecie, a jednocześnie nie przynosi tyle dochodu co w świecie. Jestem przekonany, że to jest ważne, żeby mieć tę wrażliwość, że skoro one modlą się za nas, to my też powinniśmy być dla nich znakiem Bożej Opatrzności i ekonomicznie opiekować się nimi, szczególnie gdy tego potrzebują. Innym sposobem jest uczestniczenie w ich modlitwie. Dobrze jest czasem, np. w niedzielę, wybrać się z dziećmi na Nieszpory do klasztoru sióstr klauzurowych, albo na Msze świętą, aby zobaczyć jakim duchem żyją, aby modlić się nie tylko za nich, ale również z nimi. Jest wiele sposobów uczestniczenia, które sprawia, że możemy być znakiem Kościoła lokalnego, który udziela pomocy siostrom.

 

– Bóg zapłać za rozmowę.

 

Tłumaczenie tekstu br. Juliusz Pyrek OFMCap

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *