NOBISCUM AD CAELUM…

Wstąpmy do Ogrodu Pana

 

Dzisiaj w Kościele Katolickim przeżywamy wspomnienie NMP z Góry Karmel. O pojawieniu się szkaplerza w pobożności karmelitańskiej powiedziała w rozmowie z Marią Rachel Cimińską, Iwona Wilk radna prowincjalna Krakowskiej Prowincji Świeckiego Zakonu Karmelitów Bosych (OCDS).

(więcej…)

Rozważanie do czytań od dnia 03 – 08. 2009

Poniedziałek, 3 sierpnia; Lb 11,4b-15; Mt 14, 13-21

 

Chrystus nie czyni cudów dla nich samych, dla niezwykłości dzieła. One są tylko koniecznym dodatkiem do Jego misji, głoszenia dobrej Nowiny o Ojcu. Uczniowie są zaskoczeni, i bezradni zarazem, inni są po prostu głodni choć szczęśliwi że mogli słuchać Nauczyciela. Aby nie dokonało się zapomnienie Ewangelii przez dotkliwy brak chleba, dokonuje się cud. Podobnie na prośbę Mojżesza, który świadomie prowadził Lud do Ziemi Obiecanej, Ziemi danej przez Pana, pojawiają się manna i mięso z przepiórek. Jeśli wiec oczekujesz cudu ze strony Boga, zajmij się codziennością, którą masz do przetworzenia i proś wytrwale jak Mojżesz, aby objawiła się Boża chwała.

 

Wtorek, 4 sierpnia; Wspomn. św. Jana Marii Vianeya , kapłana; Lb 12,1-13; Mt 14,22-36

 

Szczególna postać w przeżywanym przez nas Roku Kapłańskim. Święty proboszcz z Ars zwykł był mawiać: "Kapłaństwo to miłość Serca Jezusowego". Sam niezwykle pokorny, ale też świadomy,  jak napisał Ojciec Święty Benedykt XVI, że jest dla swych wiernych ogromnym darem: "Dobry pasterz, pasterz według Bożego serca jest największym skarbem jaki dobry Bóg może dać parafii i jednym z najcenniejszych darów Bożego miłosierdzia". Dzisiaj także potrzeba ogromnego szacunku dla kapłanów, ze względu na to co nam przynoszą: Bożą naukę taki ważną dla moralnego życia każdego wiernego oraz ze względu na przybliżenie się dusz każdego z nas do Boga. Jak mówisz o kapłanach? Czy kara która spotkała Miriam, siostrę Aarona, nie należy się czasem tobie?

Środa, 5 sierpnia; Lb 13,1-2a.25;14,1.26-29.34-35; Mt 15,21-28

Przykład niewierności Ludu wybranego staje dzisiaj w opozycji do wielkiej wiary kobiety kananejskiej. Po tak wielu cudach jak chleb manny na pustyni oraz mięsa z przepiórek Izraelici przelękli się ludów zamieszkujących kraj Kanaan. Była to wyrazem niedowierzania w moc Boga, zamknięcia się tylko w ramach własnych sił przed czekającym ich zadaniem. Skoro Bóg daje powołanie daje także siły, i sam prowadzi daną sprawę. Tak często o tym zapominamy, lękamy się, jesteśmy nieufni i w rezultacie nieszczęśliwi. Wystarczyłby tylko akt wiary we Wszechmoc Bożą i Miłość, które nas otaczają i walczą za nas.

 

 Czwartek, 6 sierpnia; Święto Przemienienia Pańskiego; Dn 7,9-10.13-14; Mt 17,1-9

 

Nie każdy ma dostęp do poznania najgłębszych prawd wiary. Na górę Tabor Jezus wziął tylko trzech uczniów, tak samo jak na górę Oliwną. Choć nie rozumieli co się dokonuje, próbowali uczestniczyć jak najgłębiej. Na górze Tabor wpierw odczuli radość i pragnęli odczuwać ją wiecznie co ukazali poprzez chęć zbudowanie namiotów. Dla nich najistotniejsze było trwanie w tym przedziwnym, napełniających ich serca szczęściu, pokoju.  Człowiek dąży do takiego stanu, ucieka przed tym co jest trudne, niezrozumiałe, co sprawia cierpienie. I tak jak trzech uczniów wybranych by czuwali, zasypia z powodu odczuwanego smutku, trudu. To wydarzenie miało być zarazem miejscem utwierdzenie uczniów gdyż poszli za Synem Bożym, który ma cierpieć. Zapewne trudno było im to pojąć i uciekali przed myślą o śmierci Mistrza co potwierdza sen w Ogrójcu. Czy dzisiejsze święto utwierdza w nas prawdę, że Jezus jest Synem Bożym? Czy przyjmuję i dziękuję Bogu za cierpienie poniesione przez Niego z miłości do nas?

 

Piątek, 7 sierpnia; Wspomn. bł. Edmunda Bojanowskiego; Pwt 4,32-40; Mt 16,24-28

 

„Na twoich oczach, ze względu na ciebie wydziedziczył obce narody, większe i silniejsze od ciebie, by cię wprowadzić w posiadanie ich ziemi, jako to jest dzisiaj”. Spójrzmy głębiej. Nie skupiajmy się na rzeczach zewnętrznych, czyli widocznej, zdobytej ziemi, dobrach  materialnych. Spójrzmy w serce, gdzie Bóg mówi, że odzyskujesz utraconą wolność którą utraciłeś gdyż poddałeś się słabości, grzechowi. Oni w posiadaniu mieli a ty nawet nie pamiętałeś o tym, biegłeś za kolejnym sukcesem, chęcią odizolowania od trudności, przetrwania kolejnego dnia. Zapominając, że trwasz w niewoli. Zapomniałeś, bądź nie wierzyłeś, że Jezus jest w stanie dodać ci to. Aby się to dokonało potrzebne jest przyjęcie Bożych przykazań, a nie odrzucenie krzyża. I choć odczuwać będziesz ból, cierpienie, to każdy dzień będzie się jawił coraz piękniejszą wolnością. Bóg uwolni nas od ciemiężycieli. Powiedzmy „tak” Bogu, gdyż bez Niego nie jesteśmy stanie być wolni.

 

Sobota, 8 sierpnia; Wspomn. św. Dominika, kapłana; Pwt 6,4-13; Mt 17,14-20

 

"Miejcie miłość, strzeżcie pokory i nie odstępujcie od ubóstwa", o to ostatnie słowa dzisiejszego patrona. Gorliwy kapłan, założyciel zgromadzenia żebraczego, jak się określało w tamtym czasie zakony żyjące z ofiary wiernych. Św. Dominik wiedząc, że szybko możemy zapomnieć o najważniejszej sprawie, kształtującej nasze życie, nakazał ciągle przypominać sobie o przykazaniu miłości. Bez miłości człowiek nie może żyć, ani też bez źródła Miłości, Boga samego. Jeżeli trwamy w Bożej miłości, odkrywamy prawdę o sobie samym; automatycznie rodzi się pokora, widoczna w naszym postępowaniu, słowie. Ubóstwo, było wpisane w regułę zakonu i od nas również oczekuje się ubóstwa. jako umiejętnego zdobywanie i korzystanie z dobrodziejstw który daje nam świat w celu ukazywania Bożego dobra. A jest to możliwe, jedynie poprzez trwanie na modlitwie, która jest wyrazem wierności Bogu w każdej chwili naszego życia. Św. Dominiku, wierny i gorliwy kapłanie, wypraszaj dla nas łaskę otwarcia się na Bożą miłość oraz nowe powołania kapłańskie. (JOX/MC)

 

 Copyright  www.echokatolickie.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *