28 niedziela zwykła – Dzień Papieski
Mk 10, 17-27
„Wtedy Jezus spojrzał z miłością na niego i rzekł mu: Jednego ci brakuje. Idź, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną.” Mk 10, 21
Stopniowe wyzbywanie się przywiązania do tego co doczesne jest potrzebne nie tylko osobom duchownym, konsekrowanym ale każdemu. Czego doświadcza chłopak patrząc na swoja dziewczynę? Kogo powinien widzieć maż parząc na żonę? Czy dzieci są tylko własnością rodziców? Czy da się jeszcze odczuwać obecność Boga w luksusowym samochodzie? Jak wiele trzeba mądrości, aby wszędzie dostrzec Boga? Wciąż pytamy, powinniśmy szukać i nie uważać, że posiedliśmy Boże spojrzenie. Ono, wyrażone zostało przez Boże Słowo, które wg autora Listu do Hebrajczyków, dostrzega istotę, kojarzoną z sercem człowieka. Wszystko widzi Ten, który zsyła Ducha Mądrości. Koniecznie wiec nasze serce musi być zgodne z tym, co mówi Duch Boży, problem tylko w tym, że mądrość należy do dziedziny postępowania a nie sądów. Mądrość wymaga, aby ją umiłować, zapłacić cenę za poszukiwanie oraz przebywanie z nią: „Umiłowałem ją nad zdrowie i piękność i wolałem mieć ją aniżeli światło, bo nie zna snu blask od niej bijący.” Mdr 7,10
Mieć mądrość, to dać się jej prowadzić, to spoglądać w sposób czysty, to wyzbyć się wszystkiego, co przesłania Boga, albo zajmuje Jego miejsce. Przeciwieństwem mądrości jest głupota, którą utożsamiamy z grzechem. Dlatego tak trudno było młodemu człowiekowi wyzbyć się tego, co stanowiło oparcie w tym świecie, gwarant ważności, siły a zdać się na zawierzenie Chrystusowi. Może młodość jest w tym jeszcze usprawiedliwiona, gdyż wchodzi niejako w świat, zanurza się nim. A świat, stworzenie daje mocny oddźwięk w naszych zmysłach, uczuciach: „Tym zaś co daje rezonans we wszystkich rzeczach jest pustka, która się we wszystkim roztacza” Hermana Melville’a „Moby Dick”
Mądrość dostrzeże to co najważniejsze, jak powiedział lis w „Małym księciu”, że „Tylko sercem widzimy dobrze, najważniejsze jest niewidoczne dla oczu”. Serce nasze musi mieć w sobie ów klucz spojrzenia, który jest kluczem wiary. Wiary w Boga, zawierzenia Bogu, umiłowania Chrystusa, Jego Matki. Mądrego oceniania skutków zachowań, dążeń wszystko w duchu zmierzania do nieśmiertelności. Obyśmy bardziej kochali wieczność, czyli przebywanie z Bogiem niż młodzieniec ewangeliczny, który w słowach raczej pokładał ufność, co do życia wiecznego. Pomylił dobro, które czynił na ziemi z Dobrem, którym jest Osoba Chrystusa. (por. św. Augustyn). Dla tych, którzy muszą obracać bogactwem tego świata, skierowane są inne słowa świętego Ojca Kościoła: „Da się coś robić ze złota, jeśli jesteś jego Panem nie niewolnikiem”. Po tych słowach czas na ich realizację, mądrość życia. (Ks. Jarosław Oponowicz)