CZY W LITURGII OBOWIĄZUJE MODA?
Oprócz postaw i gestów ważnym elementem wskazującym na misterium liturgii są szaty liturgiczne. Skąd się wzięła praktyka stosowania w liturgii oddzielnych strojów?
Pierwsze wieki chrześcijaństwa przekazały nam skąpe wiadomości, co do szat liturgicznych. Św. Paweł wspomina jedynie, że mężczyźni podczas zgromadzeń muszą mieć odsłonięte głowy, natomiast niewiasty powinny nosić welony (por. 1 Kor 11, 2-16). Początkowo nie wyodrębniano oddzielnych szat dla duchownych i świeckich. Przełomowym momentem była epoka konstantyńska, kiedy to na rozwój stroju liturgicznego wpłynęła etykieta dworska. Na przełomie VI/VII w. świąteczny strój używany do liturgii przechowywano w zakrystii, dlatego też nabrał on wtedy wyjątkowego charakteru. W tym czasie, gdy pod wpływem ludów germańskich i galijskich skracano długie szaty noszone na co dzień, Kościół pozostał wierny dawnej modzie. W XII w. nadawano szatom liturgicznym wymowę alegoryczną, przypisując poszczególnym elementom stroju symboliczne znaczenie. Wtedy to ustalił się kanon szat liturgicznych, który choć ulegał zmianom pod względem formy, kroju, używanego materiału, pozostał niezmienny do dnia dzisiejszego.
Podstawową szatą liturgiczną jest alba, która wywodzi się z rzymskiej tuniki. W średniowieczu ozdabiano ją koronkami i haftami. Obecnie mamy różne kroje tej szaty, dlatego nie trzeba już koniecznie, jak to było przed Soborem Watykańskim II, używać humerału, czyli dużej białej chusty zakładanej na ramiona, czy przepasywać się paskiem – cingulum (Ogólne Wprowadzenie do Mszału Rzymskiego nr 336). Podczas sprawowania Mszy św. celebrans zakłada także ornat, który powstał z rzymskiego płaszcza wkładanego przez głowę. Nazwa wskazuje na to, że była to szata ozdobna (w języku łacińskim ornatus oznacza ozdobiony). Od XIV w. skracano bogato haftowaną część materiału, która zakrywała ręce celebransa, aby ułatwić wykonywanie gestów. W ten sposób powstały tzw. ornaty rzymskie. Były one stosowane przed Soborem Watykańskim II, ale również obecnie można je używać podczas Mszy św.
Oznaką święceń jest stuła, która wywodzi się z insygniów urzędników cesarskich. Od II w. najpierw używali jej duchowni w Galii i Hiszpanii, a później w Rzymie. Obecnie biskupi i księża zakładają stułę w ten sam sposób, nie krzyżując jej na piersiach. Diakoni natomiast noszą ją przepasaną od lewego ramienia do prawego boku, co jest zwyczajem sięgającym XIII w. Podczas uroczystych celebracji strojem diakona jest również dalmatyka. Była ona ubiorem honorowym, powstałym w połowie II w. w Dalmacji. Pierwotnie nosili ją tylko papieże, ale od IV w. mogli ją zakładać również diakoni. W późniejszych wiekach dalmatyka stała się strojem właściwym dla diakonów podczas bardziej uroczystych celebracji.
W czasie procesji oraz innych czynności liturgicznych poza Mszą św. używana jest kapa. Pierwotnie był to płaszcz, który zakładali duchowni w zimne i słotne dni. Od XI w. kapa stała się strojem liturgicznym noszonym przy uroczystych nieszporach i jutrzni, a później podczas innych celebracji.
Najpóźniej do liturgii weszła używana przez duchownych sutanna i komża. Ta ostatnia powstała ze skrócenia alby. W krajach północnych trudno było wkładać albę na grube odzienie, dlatego ją nieco obcięto. Od XIV w. komżę stosowano podczas różnych czynności liturgicznych poza Mszą św.
Ciekawym zagadnieniem dotyczącym mody liturgicznej jest kolor szat. Początkowo wszystkie szaty były białe, nawiązując tym samym do liturgii niebiańskiej i tych, którzy odziani w białe szaty stali wokół tronu Baranka (por. Ap 4, 4; 7, 9. 13). Wraz z upowszechnieniem się techniki farbowania szat również i w liturgii znany był zwyczaj stosowania różnych kolorów. Najcenniejszą była czarna purpura, dlatego aż do wczesnego średniowiecza tylko papieże mogli nosić czarne ornaty założone na białą albę. Drugim znanym wcześnie kolorem była purpura: najpierw czerwona, a później fioletowa. Od IX/X w., wraz z podbojami Saracenów, również kolor zielony, jako kolor roślin, na dobre zagościł w liturgii. Obecnie używa się szat, które mają następujące kolory: biały, czerwony, zielony, fioletowy, różowy (można używać w III Niedzielę Adwentu i IV niedzielę Wielkiego Postu), czarny (w Polsce podczas mszy pogrzebowej używa się fioletowego). W dni bardziej uroczyste można zakładać okazalsze szaty liturgiczne, chociaż nie są w kolorze dnia. Nie ma natomiast oficjalnie szat koloru niebieskiego, które nieraz zakładane są w święta maryjne (Ogólne Wprowadzenie do Mszału Rzymskiego nr 346).
Czemu służy ta swoista moda liturgiczna? Różnorodność szat i kolorów ma na celu zaznaczenie pewnej odrębności sprawowanej liturgii. W Kościele, który jest Ciałem Chrystusa, różni członkowie spełniają inne funkcje. Ta różnorodność posług zaznacza się zewnętrznie różnicą strojów. Poza tym szaty liturgiczne mają podkreślać piękno świętych czynności (Ogólne Wprowadzenie do Mszału Rzymskiego nr 335). Są one nierozłącznym elementem misterium, gdyż wskazują na obecnego w liturgii Chrystusa, którego nauka nie podlega trendom i zmianom, jak chociażby świecka moda. Ponadto szaty liturgiczne uwypuklają treść danego święta, dlatego tak ważnym jest dbanie o ich piękno i czystość. Rodzaj materiałów, sposób wykonania i ozdabiania również ma wyrażać gust i smak, stąd też prostota i piękno są wyznacznikami mody liturgicznej. Skoro szaty liturgiczne są znakiem nadprzyrodzonej rzeczywistości, dlatego już od IX w. znany był zwyczaj błogosławienia ich oraz szacunek i troska, aby nie były one zakładane przez osoby do tego nie upoważnione. Jak na przestrzeni wieków szaty liturgiczne ulegały pewnym zmianom i trendom w sztuce, tak samo i obecnie podlegają ewolucji. Po Soborze Watykańskim II Konferencje Episkopatu poszczególnych krajów mogą przedstawić Stolicy Apostolskiej propozycje dotyczące przystosowania kształtu szat liturgicznych, co szczególnie dotyczy krajów misyjnych (Ogólne Wprowadzenie do Mszału Rzymskiego nr 342).
Szaty liturgiczne wyrażają i objawiają sacrum liturgii. One zakrywają celebransa, aby wskazywać na obecnego i działającego w liturgii Zbawiciela. Tę prawdę teologiczną w dawnej ikonografii zachodniej wyrażano dlatego w sposób symboliczny, przedstawiając Chrystusa ubranego w szaty liturgiczne.
Ks. dr Waldemar Pałęcki MSF
Źródło: http://www.poslaniec.msf.opoka.org.pl/teksty_inne.htm#13