„Ponad dwie godz. straszliwe rzężenie rozdzierało jej piersi. Twarz zsiniała, ręce stały się fioletowe, nogi miała zlodowaciałe i drżała na całym ciele. Pot kroplisty obficie wystąpił na czoło i dużymi kroplami spływał po twarzy. Stale zwiększająca się duszność sprawiała, że oddychając wydawała czasem mimo woli słabe okrzyki.” („Żółty zeszyt”)
Powyższy opis śmierci Św. Teresy pokazuje jak trudnym jest zmaganie się ciała w chwili konania. Dom rodzinny to miejsce szczególnego dopełnienia życia. Najbliżsi, towarzysząc umierającemu, widzą go w obliczu śmierci. Nie zawsze jednak wiedzą: jak poznać naturalną śmierć i jak ją przyjąć…
Spokojna obecność i towarzyszenie umierającym przynosi im ulgę. Przenoszenie, wożenie, szukanie nowego miejsca dla człowieka w agonii jest czymś najgorszym, co mogłoby go jeszcze spotkać. Chorzy mają często zaburzoną świadomość, są nieprzytomni i nie cierpią. Jeśli jednak zachodzi wątpliwość, należy zasięgnąć rady lekarza.
Gdy życie uchodzi
Wystąpienie bólu u osób nieprzytomnych można poznać po intensywnym ruchu gałek ocznych czy niespokojnym miotaniu się ciała. Gdy obserwuje się poniższe objawy, nie ma potrzeby wzywać lekarza; są to normalnie występujące oznaki zbliżającej się śmierci. Nie wszystkie z wymienionych tu symptomów muszą wystąpić, jednak ich poznanie zmniejsza lęk. Oto one:
– brak łaknienia (chory nie chce jeść ani pić, ma trudności z przełykaniem; w małych ilościach można mu podawać to, co najbardziej lubił, co łatwo się połyka; nie wolno zmuszać do jedzenia);
– senność (budzi się na krótkie lub dłuższe chwile; nie wie co się z nim dzieje, jest zamroczony, czasami niezorientowany w czasie i miejscu; należy spokojnie mówić: która jest godzina, gdzie się znajduje, kto jest przy nim, bo może mieć problem rozpoznawania osób);
– pobudzenie, niepokój (chory może ściągać z siebie pościel, ubranie; zrywa się z łóżka, chce gdzieś iść; często mówi, by zabrać go do domu, chce uciec przed zagrożeniem; widzi kataklizmy – często są to zagrożenia, które kiedyś przeżył; wtedy spokojnym głosem trzeba mówić, że już nic nie grozi; chory może też spostrzegać osoby i przedmioty, których nie ma);
– drżenie z zimna (okryć ciepłym kocem),
– bardzo wysoka temperatura ciała (wodę zamrozić w workach i przykładać pod pachami i w pachwinach; to obniża gorączkę i przynosi ulgę)
-utrata kontroli nad oddawaniem moczu i stolca (robi to nieświadomie; należy wówczas odpowiednio zabezpieczyć chorego);
Gdy śmierć się zbliża
Zbliżającą się śmierć zwiastują objawy spowalniania pracy 3 układów: krążeniowego, oddechowego i nerwowego. Ustanie ich pracy cechuje:
– oziębłość rąk i nóg, nierytmiczne tętno (przyśpieszone lub słabo wyczuwalne);
– nierówny oddech (płytki, krótki; potem głęboki wdech i przerwa w oddychaniu: 10 do 30 sek.; może nastąpić przyśpieszenie: ponad 20 oddechów/min., jakby brakowało powietrza);
– chory szeroko otwiera usta (wysychają śluzówki, występują trudności z przełykaniem; ulgę przynosi zwilżanie języka lizakiem: łyżeczka owinięta gazą);
– może wystąpić wydzielanie się dużych ilości śluzu (wówczas ułożyć chorego odpowiednio na boku, aby śluz spływał np. na ligninę, i nie blokował dopływu powietrza);
– znaczne zmniejszenie oddawanego moczu jest związane z ustawaniem pracy nerek (gdy chory jest cewnikowany i agonia trwa kilka dni, to po ilości moczu można poznać zatrzymanie pracy nerek);
– oddech może też być charczący (wskutek uchodzącego z płuc powietrza i zwiotczenia mięśni; może zawierać różne inne dźwięki);
– może nastąpić utrata przytomności (na stałe lub z przerwami);
– obniżenie siły wzroku (chory zwraca się do światła; przy mówieniu trzeba zbliżyć się; chory może chcieć coś powiedzieć, ale mówi już bardzo słabym głosem);
– spada napięcie mięśniowe, następuje zmiana wyglądu (twarz robi się szarobiała, wargi bladosine, nos wyostrzony, policzki i oczy zapadnięte);
– słuch zanika jako ostatni (chory nie mówi, ale słyszy co dzieje się wokół niego; lekkim ruchem głowy lub powiek potwierdza rozumienie słów; należy więc uważać na to, co się wówczas mówi)
– zanik pracy mięśni (nie działają zwieracze; może nastąpić samoistne oddanie stolca i moczu)
Oznaki przejścia
Po ustaniu oddechu i akcji serca mózg pracuje jeszcze 4 minuty. Czas umierania jest różny: zazwyczaj trwa od kilku do kilkudziesięciu godzin. Oto oznaki wystąpienia śmieci:
– utrata przytomności (brak reakcji na głos, dotyk, światło);
– zatrzymanie oddechu (można niekiedy zauważyć ostatnie westchnienie);
– tętno niewyczuwalne (sprawdza się puls na tętnicy szyjnej);
– oczy są skierowane w jednym kierunku (jeśli są otwarte, należy zamknąć powieki)
Czuwanie w modlitwie
Dobrze jest, gdy ów czas przy konającym, pełen udręki i cierpienia, wypełni modlitwa. Zdarza się, że już ostatkiem sił dają oni znak: jaką modlitwę chcą zmówić. Po rytmicznych, ledwie zauważalnych ruchach kciuka (jakby przesuwali paciorki różańca) przekonałam się nieraz, że uczestniczą w tej modlitwie. Najczęściej odmawia się różaniec; zalecana jest koronka do Miłosierdzia. Modlitwę można rozpocząć wyznaniem wiary, potem akty strzeliste.
Często pojawia się pytanie: co z gromnicą? podać ją do ręki czy postawić? zapalić czy nie? Dobrze jest ją zapalić, ale niekoniecznie wkładać w dłonie umierającego; można ją postawić w pobliżu: na stoliku, razem z krzyżem.
Już po śmierci
Gdy człowiek umarł, odmawia się zwykle Anioł Pański. Po 2 godz. od momentu zgonu następuje tężenie zwłok. Więc choć czas przeznaczony na wykonanie pośmiertnej toalety i ubieranie zmarłego jest krótki, to warto wpierw pożegnać się z nim: chwilą ciszy i zadumy uczcić jego życie. Gdy śmierć nastąpi w godzinach pracy urzędów – trzeba powiadomić lekarza rodzinnego lub opiekującego się chorym, by stwierdził zgon i wystawił świadectwo (jeśli w innym czasie: to wezwać lekarza z pogotowia). Wszystkie czynności po śmierci należy wykonywać spokojnie i z pełnym poszanowaniem ciała zmarłego.
Daniela Czerniawska
Zelator Apostolstwa Dobrej Śmierci, Białystok