Dziś wspominamy św. Jana Marię Vianneya, i okazuje się że oprócz obejmowania patronatem wszytkich kapłanów jest patronem dzieła pod nazwą Dzieło Duchowej Adopcji Kapłanów, powstałego dzięki osobie świeckiej.
Zapraszam do przeczytania wywiadu z Sandrą Kwiecień twórczynią dzieła, który przeprowadziła Maria Rachel Cimińska.
Maria : Dziś dzień Patrona waszego Dzieła. Co przyczyniło się do powstania dzieła Adopcji Kapłanów?
Sandra Kwiecień : Dzieło Duchowej Adopcji Kapłanów powstało w odpowiedzi na obecną sytuację w Kościele oraz spojrzenie społeczeństwa na duchowieństwo.
Maria : W jaki sposób reagujecie na ataki na kapłanów ? Czy tym osobom, które atakują proponujecie podjęcie adopcji? W jaki sposób reagują?
Sandra Kwiecień : Staramy się nikogo do niczego nie zmuszać, lecz przedstawiamy taką opcję. Na ogół z niedowierzaniem, czasem śmiechem. Lecz są tacy, którzy wydają się być tym szczerze zainteresowani i co najważniejsze, takiej adopcji rzeczywiście się podejmują.
Maria : Zapewne wiecie że, w Kościele istnieją różne formy modlitwy za księży, czy to nie jest zbędne mnożenie form pobożności ? Czy nie lepiej połączyć się z tymi które istnieją? Co o tym sądzisz? Co w tym Dziele jest uniwersalnego? Czyli bliska relacja z osobą je zachęciła?
Sandra Kwiecień : To dzieło nieco różni się od innych. Przede wszystkim tym, że zostało podjęte przez pojedynczą, świecką osobę. Zauważyłam, że spora część osób zgłaszających się przyznaje, że zachęcił je fakt, że nie jestem osobą duchowną, jak i to, że mogą się czegoś o mnie konkretnego dowiedzieć. Kim jestem, co w życiu robię. Ta strona – jak niektórzy przyznają- nie jest bezosobowa, anonimowa. Jest tu konkretny człowiek, z konkretną wizją. Tak, kilka osób korzysta z możliwości poznania mnie, dowiedzenia się czegoś więcej o moim życiu. Zadają mi także pytania z różnych dziedzin oscylujących wokół tematu religii.
Maria : Jak przebiegał proces powstawania Dzieła ? Czy miałaś wsparcie? Jeżeli tak, to czyje? Jak długo istnieje dzieło?
Sandra Kwiecień : Dzieło powstało 2 lipca, czyli stosunkowo niedawno. Początkowo istniała tylko strona internetowa, jednakże w celu jej promocji pojechałam na Spotkanie Młodych w Wołczynie. Kapucyni, którzy są organizatorami tej imprezy, udzielili mi wsparcia. Pozwolili rozdać ulotki, rozwiesić plakaty. Początkowo działałam sama, lecz od blisko tygodnia, mam wsparcie wielu osób, z różnych miast, którzy bezinteresownie pomagają mi w promocji tego dzieła.
Maria : Skąd się wzięły te osoby? Same zgłosiły się czy szukałaś ich? Czy są to osoby z całej Polski czy konkretnego regionu? Ze wspólnot, osoby świeckie, czy też konsekrowane?
Sandra Kwiecień: Tak się składa, że wszystkie te osoby zgłosiły się do mnie same. Obecnie ci, którzy ze mną współpracują, na co dzień nie znali się w ogóle, lecz teraz mieli okazję poznać się, a nawet zaprzyjaźnić. Idea tej akcji bardzo nas zbliżyła. Pozwoliła mnie oraz im poznać wielu ludzi, którzy naprawdę chcą zmienić coś w tej materii- wspomóc kapłanów w trudach ich posługi. Są to ludzie z różnych rejonów Polski. Najwięcej z okolic Poznania, Opola, Katowic, Krakowa, Bielska- Białej. Jeśli chodzi o wspólnoty, to przede wszystkim Młodzież Franciszkańska, Oaza, ale także osoby, które, na co dzień nie należą do żadnej wspólnoty religijnej. Mam to szczęście, że nie tylko osoby świeckie mnie wspierają, ale także osoby konsekrowane– one także podejmują się adopcji kapłanów.
Maria : Powiedz jeszcze czy prosiliście jakieś zgromadzenie np. kontemplacyjno-klauzurowe o wsparcie modlitwą ?
Sandra Kwiecień : Tak, prosiliśmy o modlitwę w intencji tego dzieła. Niektórzy adoptujący sami z siebie także wysyłali maile lub wiadomości do zakonów, z prośbą o modlitwę. Dlatego też nie jestem w stanie określić wszystkich tych zakonów oraz ich liczby. Cieszy także fakt, że zakony czynne wspierają nas modlitwą np. serafitki z Poznania.
Maria : W jaki sposób ludzie z którymi współpracujesz informują o Dziele? Czy jest odzew z ich strony?
Sandra Kwiecień : Współpraca z tymi osobami jest dosyć szeroko pojęta. Polega na umieszczaniu linków na blogach, forach internetowych, portalach społecznościowych. Informują o akcji znajomych, członków wspólnot czy rodzinę. Każdy pomaga- i to jest budujące. Część z nich podejmuje się czegoś więcej, po przez zachęcanie kapłanów, by propagowali tę ideę wśród parafian. Muszę przyznać, że odzew jest większy niż się spodziewałam. W ten sposób ludzie pokazują, że wcale nie jest obojętna im sytuacja w Kościele.
Maria : Na jakich zasadach zapisywani są ludzie, którzy podejmują się modlitwy za kapłanów? Czy kapłani, za których modlicie się, jest o tym informowany? Ty jako twórca Dzieła, znasz ich dane?
Sandra Kwiecień : Co do zasady, osoby podejmujące się adopcji pozostają anonimowe, chyba, że na wyraźne ich życzenie, chcą być ujawnione. Wtedy dany kapłan jest informowany o tym kto i kiedy go „adoptował”. Ich dane nie są znane nikomu innemu, czyli nawet na prośbę osób trzecich nie są ujawniane. Tak, tylko mnie są znane ich dane osobowe. I tą wiedzą z nikim się nie dzielę Działa tutaj zasada wzajemnego zaufania. Ja na ze swej strony mówię skąd jestem, umieszczam swoje zdjęcie, tak aby dana osoba wiedziała z kim ma do czynienia.
Maria: Czy wspieracie samych uczestników Dzieła? Czy mają do odmawiania konkretną modlitwę ? Poprzez jakieś konferencje wysyłane e-mailem? Myślicie o zorganizowaniu rekolekcji dla uczestników, aby mieli konkretną formację?
Sandra Kwiecień : Staramy się zachęcać każdego uczestnika do modlitwy „wspólnotowej” odmawianej razem, niezależnie od miejsca pobytu, o tej samej godzinie. Jest to – na chwilę obecną- koronka do Bożego Miłosierdzia oraz dowolna modlitwa w intencji samego dzieła oraz wszystkich jej uczestników; adoptujących, adoptowanych, duchowych opiekunów tej akcji. Jeśli chodzi o rekolekcje dla uczestników, to na chwilę obecną za wcześnie by o tym mówić. Akcja ta obejmuje bardzo wiele osób, z różnych rejonów Polski, w każdym wieku. Pojawił się natomiast pomysł zorganizowania dni skupienia dla osób działających w ramach tego Dzieła.
Maria : Czy Dzieło posiada opiekuna – kapłana ?
Sandra Kwiecień : W tej chwili trwają wybory i mamy kilku kandydatów, jednakże nic nie jest postanowione. Zdajemy sobie sprawę, jak ważne jest by był ktoś taki. Obecnie jedynie bazujemy na wsparciu konkretnych osób, zwanych „dobrodziejami”, którzy w sposób szczególny zasłużyli się dla promocji i rozrostu dzieła
Maria : Kim są owi „dobrodzieje” ?
Sandra Kwiecień : Są to osoby, które w szczególny sposób wsparły DDAK prowadzimy dla nich tzw. księgę dobrodziejów która jest próbą wyrażenia wdzięczności za okazaną pomoc oraz podkreśleniem, że o tej pomocy nikt nie zapomni, zwłaszcza na modlitwie.
Maria : Istnieje strona internetowa , co konkretnie chcecie przekazać przez nią ? Widziałam, że są tam informacje w postaci jakby notatnika, wieści ogólne. Czy to jest początek istnienia strony , jaki ma cel ? Czy ma tyle samo „lat”, co samo Dzieło? Co zamierzacie jeszcze umieścić na stronie?
Sandra Kwiecień : Strona internetowa jest dla nas bazą, miejscem gdzie znajdują się wszelkie informacje, kontakty, zasady adopcji. Celem strony jednakże jest nie tylko prowadzenie spisu adoptowanych kapłanów oraz informowanie o takiej możliwości, ale także przyciągnięcie ludzi, którzy dotychczas z religią mają niewiele wspólnego. Strona pozwala poznać mnie, jako osobę, moje spojrzenie na świat, a także zwracać uwagę na ważne aspekty religii katolickiej. Istnieje także specjalna zakładka, gdzie publikowane są pytania poszczególnych osób oraz moje odpowiedzi na nie; dotyczą one różnych problemów moralnych, etycznych, teologicznych.
Maria : Co powiesz tym, którzy nieufnie podchodzą do waszego Dzieła?
Sandra Kwiecień : To zależy na czym ta nieufność polega. Jeśli dotyczy ona modlitwy jako sposobu na rozwiązywanie problemów, to taka kwestia zależy już od wiary danej osoby. Spotkałam się jednak z nieufnością wynikającą z faktu, że jestem osobą świecką, a nie duchowną. Pojawiły się pewne obawy, co do tego, czy publikowane treści będą zgodne z religią katolicką. Spieszę jednak donieść, że wszystko, co jest na stronie umieszczane, jest dokładnie przemyślane i sprawdzane. Możliwość komentowania (a wręcz otwarte zachęcanie do tego) pozwala odwiedzającym ustosunkować się do treści wpisów. Mało tego- strona ta odwiedzana jest także przez osoby duchowne, a niektóre podejmują się „sprawdzenia” publikacji.
Maria : A nie myślałaś o napisaniu do papieża , z prośbą o błogosławieństwo dla wszystkich którzy uczestniczą w Dziele?
Sandra Kwiecień : Pierwszym krokiem byłoby dla mnie napisanie do biskupa, papież jak na razie wydaje mi sie nieosiągalny. Być może jest to kwestia warta zastanowienia, jednakże dobrze by było odczekać pewien okres czasu, ustabilizować swoją strukturę oraz wyraźnie określić cele, a potem dopiero myśleć o tego typu rzeczach.
Maria : Bóg zapłać za rozmowę!
2.foto. karmelitanki.pl
COPYRIGHT BY SANCTI