Byli także i tacy, którzy przybyli na koncert zespołu o enigmatycznej nazwie: 40 synów i 30 wnuków jeżdżących na 70 oślętach, która dla wielu była zupełnie nieznana. Szybko okazało się jednak, że zespół bez problemu zapoznał się z publicznością, która długo nie ustała w miejscu i puściła się w tany pod sceną. Synowie po kolei serwowali swe utwory, które choć szybkie, z szalonym rytmem, niosły jednak piękne przesłanie o Bożej miłości. Na koncercie nie zabrakło najbardziej znanych utworów, które zostały przyjęte bardzo żywiołowo.
Muzycy i publiczność ani się nie obejrzeli, a tu nadeszła godzina 22.oo, kiedy należało zakończyć spotkanie, choć nogi jeszcze rwały się do tańca, a gardła gotowe były śpiewać dalej. Jednak ze względu na okolicznych mieszkańców zakończono Wieczór Ewangelizacyjny. Z cały przekonaniem można powiedzieć, że pomysł o. Michała „wypalił”. Na franciszkańską górkę przyszło wiele osób – młodych i starszych, parafian i osób spoza parafii, a także spoza Elbląga (choćby z Gdyni przyjechał o. Kamil wraz z młodzieżą) – wydawało się , że wszyscy byli bardzo zadowoleni.
