Natomiast na południu kraju aresztowania związane są z katolicką grupą obrońców życia. Ciężarne Wietnamki studenci zachęcali do rezygnacji z aborcji i do urodzenia dziecka. Władzom nie spodobały się wizyty wyznawców Chrystusa na oddziałach aborcyjnych. Katoliccy studenci przedstawiali kobietom propozycje wychowania dzieci w ośrodkach matki i dziecka prowadzonych przez odradzającą się wietnamską Caritas. Dodajmy, że aborcja jest plagą społeczną tego azjatyckiego kraju, w którym 80 proc. społeczeństwa deklaruje się jako bezwyznaniowcy. Aby ograniczyć dostęp chrześcijan do zawodu lekarza, władze Wietnamu zmuszają studentów medycyny do obowiązkowego, praktycznego egzaminu z aborcji. Dla wielu katolickich studentów jest do egzamin niemożliwy do zaliczenia ze względu na konflikt sumienia. A ci młodzi medycy, którzy do niego podeszli, często nie mogą sobie poradzić z syndromem poaborcyjnym.
se/rv