Autor: Dawid (Hagion) Rogoziński

Wilno to miasto kościołów i prawosławnych cerkwi. Starówka pełna jest zabytkowych obiektów sakralnych, które od czasu odzyskania przez Litwę niepodległości w 1991 roku są nieustannie restaurowane i odnawiane. Od kiedy Stare Miasto w Wilnie wpisano na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO (1994 r.) większość dotacji pochodzących ze środków Organizacji przeznaczanych jest na odbudowę zabytkowych świątyń Wilna. Mimo, że na renowację czeka jeszcze nie mała grupka spośród 53 obiektów tego typu z wileńskiego Starego Miasta, to jednak warto już teraz zacząć pielgrzymkę po litewskich Kościołach, której początek, jakże by inaczej – w samej Stolicy tego małego, nieco ponad 3-milionowego państewka nadbałtyckiego.
Nie byłeś w Polsce, jeśli nie widziałeś Wisły, nie byłeś w Rosji, jeśli nie widziałeś Wołgi, nie byłeś na Litwie, jeśli nie przeszedłeś chodź kilku metrów brzegiem słynnego Niemna. Do tego turystycznego przysłowia, popularnego wśród kowieńskich przewodników warto też dorzucić dwa warunki odwiedzenia samej stolicy: rzucenie okiem na Ostrą Bramę i zawitanie w Kościele św. Piotra i Pawła na Antokolu. Według mnie, każdy katolik do tej listy powinien dołączyć jeszcze Sanktuarium Bożego Miłosierdzia znajdujący się nieopodal polskiego Kościoła Ducha Świętego. Będąc na Litwie warto też zwrócić uwagę na cudowne świątynie naszych Braci i Sióstr w wierze – cerkwie i sobory prawosławne… Wilno jest miastem tętniącym życiem kulturowym i religijnym, zarówno katolików jak i wyznawców Prawosławia.
KATOLICKIE WILNO
Kościół św. Piotra i Pawła na Antokolu
Śmiałkowie – ateiści, witając pierwszy raz w Wilnie, spoglądają z pogardą na zachwyconych katolików wychodzących ze Świątyni i żwawo, pewnym krokiem wkraczają w czapkach na głowie do świątyni… A tam z otwartą japą, nieświadomie chwytają nakrycia głowy i zdejmują je, mając wzrok wbity w ołtarz pełen gry świateł i tysięcy rzeźb niczym żywych aniołów utrzymujących na swoich barkach kopułę świątyni… Osobiście, nazwałem ten kościół: „Świątynią porzuconych kapeluszy”.
Wśród tłumów, przy ścianach i po kątach stoją zadumani, często nawet zapłakani ludzie, pogrążeni w medytacji, zachwycie a nie rzadko gorliwej modlitwie…. Kuliste łzy kapią jak przekładane w palcach paciorki różanicowej koronki…

Kościół z zewnątrz wygląda całkiem przeciętnie. Barokowy styl świątyni nie przykuwa większej uwagi przeciętnego turysty, w przeciwieństwie do bizantyjskich, monumentalnych cerkwii czy naoklasycystycznej Katedry, jednak już po przekroczeniu progu świątyni można zrozumieć dlaczego jest nazywany: perełką wileńszczyzny oraz późnego baroku.
Katedralna Kaplica św. Kazimierza
Wzorowana na Kaplicy Zygmuntowskiej z Wawelu, jednak dwa razy większa od swojej poprzedniczki została wzniesiona obok centralnej świątyni katedralnej miasta na część świętego królewicza Kazimierza Jagiellończyka. W Kaplicy spoczywają dwie żony Zygmunta Augusta, Aleksander Jagiellończyk oraz serce Władysława IV Wazy w centrum, nad ikoną przedstawiającą świętego znajduje się srebrny relikwiarz ze szczątkami Królewicza.
Wejścia do Wileńskiej Katedry strzegą czterej Ewangeliści: Jan, Łukasz, Marek i Mateusz…
Kaplica św. Kazimierza Królewiczaokapuje w marmurze i srebrze… Pieknie zdobiony relikwiarz wieńczy barokowy ołtar, kryjąc szczątki świętego…
Nad relikwiarzem relief skąpany w grze barwnych świateł, a na nim Matka Boża – nietypowa, bo uśmiechnięta, jakby spoglądająca na chwałę Syna, nie pamiętając o męce, cierpieniu i śmierci…
Kościół Polski pw. Ducha Świętego
To tutaj znajdował się oryginał obrazu Miłosierdzia Bożego spod pióra Eugeniusza Kazimirowskiego, który obecnie zawieszony jest w ołtarzu głównym Świątyni Miłosierdzia Bożego (Kościół Trójcy świętej), znajdującej się kilkadziesiąt metrów dalej. To chyba jeden z najbardziej „polskich” kościołów w Stolicy Litwy. Tutaj, podczas swojej pielgrzymki Ojciec święty Jan Paweł II spotkał się ze społecznością polską na Wileńszczyźnie.
Ołtarz główny wykonany według architektonicznego stylu baroku zdominowany jest przez marmury i złocenia. Gra promieni słonecznych, której nie sposób opisać i odzwierciedlić na fotografii wprawia w zachwyt przekraczających próg świątyni. Przecinające niczym strzały promienie zza Krucyfiksu umieszczonego nad tabernakulum przypominają scenę z Obrazu Miłosierdzia Bożego…
Decyzją metropolity wileńskiego Cudowny Obraz Miłosierdzia Bożego – pierwszy, namalowany wg. wskazówek s. Faustyny Kowalskiej, na polecenie samego Chrystusa przez E. Kazimirowskiego, został przeniesiony z polskiego Kościoła Ducha świętego do Świątyni Trójcy Świętej. Obraz został umieszczony w centralnej części Kościoła (po prawej), który stał się wileńskim Sanktuarium Bożego Miłosierdzia. W Kościele Polskim Ducha świętego pozostała jedynie kopia Wizerunku (po lewej).
Wrota Bazyliańskie i Ostra Brama
Spoglądając z początku ulicy Ostrobramskiej widzimy przed sobą Wrota Klasztoru Bazylianów prowadzące pod Grekokatolicką Cerkiew Trójcy Świętej, Kościół św. Teresy i błękitną bramę zamykającą długi deptak Starego Wileńskiego Miasta, z odkrytego wnętrza, której wita pielgrzymów Matka Boża Miłosierna…
Brama Bazylianów (po lewej) prowadzi na dziedziniec Klasztoru pod Cerkiew Trójcy Świętej, w której prowadzone są aktualnie prace renowacyjne. Kościół św. Teresy, zwany Ostrobramskim (po prawej) ze względu na to, że jest to integralna część Sanktuarium MB Ostrobramskiej – Królowej Miłosierdzia, ufundowany przez Stefana Paca stanowi "centrum wsparcia" całego ruchu pielgrzymkowego zmierzającego do stóp Panienki Ostrobramskiej.
Miałem możliwość uczestnictwa w nabożeństwie "Polskiego Odpustu", 15 sierpnia w Święto Matki Bożej Wniebowziętej, które na wileńszczyźnie jak i w Polsce nazywane jest zwyczajomo: "Matki Boskiej Zielnej". Uroczysta suma odprawiona w języku polskim, dla społeczności Rzeczypospolitej skupionej w granicach Miasta (dzisiejszej strolicy Litwy) to dla pielgrzyma przeżycie unoszącego się w powietrzu Ducha świętego, a także ducha polskości i serdeczności. Niestety, w wielu miejscach na Litwie, Polacy są niemile widzianą nacją, tym bardziej podczas tak ważnej uroczystości kościelnej, która leży przecież głęboko zakorzeniona w tradycjach naszego Narodu dało się odczuć wzajemną miłość i serdeczność płynącą z serc Polaków osadzonych na wileńszczyźnie. Setki uśmiechów, które rozpromieniały na twarzach podczas przekazania sobie Znaku Pokoju napełniły światynię energią setki razy większą nawet od tej produkoanej w elektrowniach jądrowych, bo nic nie kosztującą i przynoszącą tak wiele dobrego…

Wychodząc bocznymi drzwiamy Kościoła natrafiamy na schody prowadzące przed Cudowną Ikonę Matki Bożej Ostrobramskiej – Królowej Miłosierdzia.
Otoczona wotami dziękczynnymi (jednym z nich jest srebrny półksiężyc apokaliptyczny widoczny na zdjęciu) Matka, spoglądająca z czułością na przechodzących turystów, pielgrzymów i mieszkańców miasta, obleciona w złotą suknię, jedna wszystkim podążającym przed Jej oblicze łaski u Pana, swoją pokorą i miłością wskazując na drogę podążania ku doskonałości w Bogu.
Naszą pielgrzymkę po wileńskich światyniach katolickich kończymy na Górze Trzykrzyskiej, która króluje nad Wilnem, stanowiąc symbol religijności żyjących tam wiernych. Ostatnie spojrzenie na przepiękną starówkę, wznoszące się nad dachami tysięcy kamieniczek kopuł i wieżyczek zabytkownych, pełnych tajemnic światyń i…
Słońce opada… Słychać w oddali śpiew Pieśni Symeona dochodzący z klasztorów, za kilkadziesiąt minut zaczną gasnąć kolejne światła w oknach wielowiekowych kamieniczek, opustoszeją Kościoły, by, jak powiadają najstarsze wilniuki – Dać odpocząć Panu Jezusowi…
Zobacz też: Prawosławie na Litwie – czyli ścieżkami naszych Braci w Wierze…