NOBISCUM AD CAELUM…

Wstąpmy do Ogrodu Pana

 

Dzisiaj w Kościele Katolickim przeżywamy wspomnienie NMP z Góry Karmel. O pojawieniu się szkaplerza w pobożności karmelitańskiej powiedziała w rozmowie z Marią Rachel Cimińską, Iwona Wilk radna prowincjalna Krakowskiej Prowincji Świeckiego Zakonu Karmelitów Bosych (OCDS).

(więcej…)

Święty Maksymilian – wzór dla dziennikarzy

Bieżący rok został ogłoszony przez Zakon Braci Mniejszych Konwentualnych w Polsce oraz Senat RP rokiem św. Maksymiliana. Motywem tej inicjatywy jest przypadająca 14 sierpnia 2011 r. 70. rocznica męczeńskiej śmierci ojca Kolbego. O wpływie o. Maksymiliana na rozwój mediów i duchowych owocach jego działalności powiedział  w rozmowie z Marią Rachel Cimińską o. Marek Wódka OFM Conv Rzecznik prasowy Roku Kolbiańskiego.

 

Maria: Ogłoszenie roku 2011 – Rokiem Kolbiańskim okazało się dla wielu – ogromną niespodzianką. Czy będzie to rok wzmożonych działań i nowej wiosny polskich mediów katolickich?

 

O. Marek Wódka OFMConv.: Rok św. Maksymiliana był zapewne niespodzianką, ale zarazem wielkim błogosławieństwem dla Kościoła w Polsce, jak również dla mediów. Ojciec Kolbe przypomina nam, dziennikarzom pracującym w redakcjach katolickich, co powinno być dla nas ważne, najważniejsze. Współczesne media często traktują tematy życia religijnego jako marginalne, nieistotne czy niegodne publikacji. To zjawisko niepokojące.

Musimy pamiętać, że świętym zadaniem mediów jest wiarygodny przekaz rzeczywistości ludzkiej, jej szczytem jest prawda o naszym zbawieniu. To temat nie tylko dla wybranych. Jezus umarł za wszystkich, także za tych, którzy w Niego nie wierzą. Media, ze swej istoty, nie mogą tej rzeczywistości pomijać, a my katolicy, powinniśmy zabiegać o miejsce dla niej.


Maria: Jak duże jest zainteresowanie Rokiem Kolbiańskim w mediach? Czy św. Maksymilian jest dziś szczególnie znaną i cenioną postacią?

O. Marek Wódka OFMConv.: Zainteresowanie mediów Rokiem Kolbińskim przerosło nasze oczekiwania. Myślę, że inicjatywy, które zostały podjęte w bieżącym roku, a których inspiracją jest osoba św. Maksymiliana pokazują, jak bardzo nasze społeczeństwo potrzebowało odkrycia – nieco zapomnianego już – Męczennika Auschwitz. Ten rok to dopiero początek pewnego procesu odkrywania wartości dziedzictwa kolbiańskiego. W przyszłym roku mija trzydzieści lat od kanonizacji o. Maksymiliana, ufam, że nie spoczniemy na laurach.


Maria: Przesłanie Festiwalu Filmowego 2011  roku, który miał miejsce  w Niepokalanowie w tym roku nosiło hasło „Św. Maksymilian – Patron nowych mediów”.  Co czyni tego świętego męczennika tak szczególnym patronem mediów?

O. Marek Wódka OFMConv.: Uważam, że św. Maksymilian jest sztandarową postacią wśród świętych Kościoła katolickiego, który – jako jeden z pierwszych – nie tylko dostrzegał w mediach wielki potencjał, wartość i przydatność w apostolacie, ale po nie konkretnie sięgał.


Maria: Czy zachwyt rozwojem techniki i wprowadzenie jej do działalność zakonu w Niepokalanowie (polskim jak i japońskim), nie było zaprzeczeniem ślubów ubóstwa?

O. Marek Wódka OFMConv.: Przypominam sobie niedawną wypowiedź Księdza Biskupa Adama Lepy, który będąc w Niepokalanowie, mówiąc o działalności medialnej św. Maksymiliana zaznaczył, że jego praca wydawnicza nigdy nie była nastawiona na zysk. Dewiza o. Kolbego „w połatanym habicie, ale z najlepszymi narzędziami, dla zdobycia świata dla Chrystusa przez Niepokalanów” wszystko tłumaczy.


Maria: Dlaczego św. Maksymilian zdecydował się zainwestować w media?

O. Marek Wódka OFMConv.: Słowo ma być głoszone, media są więc naturalnym wzmocnieniem siły głosu ludzkiego. Myślę, że św. Maksymilian był – w swoim czasie – prorokiem. Wyprzedzał epokę o krok. Dostrzegł wartość mediów w okresie wyraźnego dystansu Kościoła wobec tych osiągnięć techniki.


Maria: W jaki sposób zrodził się pomysł utworzenia Rycerstwa Niepokalanej? Skąd taka nazwa?

O. Marek Wódka OFMConv.: Stowarzyszenie powstało 16 października 1917 r. z inicjatywy ojca Kolbego. Główną inspiracją założenia tego ruchu była troska o. Kolbego o Kościół. Młody student franciszkański był świadkiem antykościelnych manifestacji masońskich, jakie miały miejsce w Rzymie i to one sprowokowały go do działania. Owocem tego działania było powołanie do istnienia i rozwój Rycerstwa Niepokalanej. Charakterystycznymi cechami Rycerstwa są m. in.: całkowite i nieodwołalne poświęcenie własnego życia Niepokalanej w miłości i służbie; zaangażowanie w szerzeniu autentycznego nabożeństwa maryjnego w różnych środowiskach. Rycerstwo stało się jednym z najbardziej żywotnych ruchów apostolskich laikatu, które poprzedziły narodziny teologii laikatu i torowały drogę nauce Soboru Watykańskiego II o apostolstwie świeckich. Sobór potwierdził zasadniczą intuicję ojca Maksymiliana – intuicję oparcia apostolstwa na całkowitym oddaniu się Matce Bożej. On był zupełnie przekonany, że jak przez Maryję przyszedł Zbawiciel świata, tak przez Nią wiedzie najbezpieczniejsza droga do zjednoczenia z Bogiem.


Maria: Na stronie poświęconej Roku Kolbiańskiemu przeczytać możemy jedną z Ojca wypowiedzi: „współczesne media często zatracają poczucie misji niesienia prawdy. […] Wzorowanie się na postaci św. Maksymiliana może pomóc w uzdrowieniu środków masowego przekazu.”  Czy uważa Ojciec, że media katolickie potrzebują uzdrowienia? Jeżeli tak to w jakich konkretnych dziedzinach?

O. Marek Wódka OFMConv.: Może nie koniecznie uzdrowienia, to zbyt mocne słowo. Uważam, że one potrzebują profesjonalizacji. Ewangelia ma wystarczająco dużo blasku w sobie, zatem przekazujmy ją, nie przysłaniając go. Myślę, że problem mediów katolickich polega na tym, że zamykają się one w pewnej mono-tematyce. Jezus nauczając rozmnożył chleb i nakarmił słuchaczy. Jako Zmartwychwstały, spotkał się z uczniami nad jeziorem i zapytał, czy mają coś do jedzenia. Media katolickie powinny uwzględnić szersze potrzeby człowieka, dotykać różnych jego płaszczyzn życia i działania, ale być przy tym wiarygodnym źródłem informacji i mądrym opiniotwórcą.


Maria: Czy dziennikarze katoliccy powinni zatroszczyć się również o własny rozwój duchowy determinujący większą skuteczność w realizacji swojej misji?

O. Marek Wódka OFMConv.: Myślę, że jest to pytanie retoryczne. Nie używam zresztą terminu „dziennikarz katolicki”. Możemy ewentualnie mówić o dziennikarzu pracującym w redakcji katolickiej i zajmującym się tematyką religijną. Taki dziennikarz włącza się w misję ewangelizacyjną Kościoła i bez własnego życia duchowego nie sprosta oczekiwaniom odbiorcy. Materia, którą zajmuje się w tym zawodzie, przekracza rzeczywistość doczesną, dlatego potrzebuje on wiedzy teologicznej i wiary w to, czego naucza. Chodzi zatem nie o dziennikarza katolickiego, ale o dziennikarza będącego praktykującym katolikiem. Sukces medialny św. Maksymiliana tkwił w tym, że był on szczerze przekonany do tego, o czym pisał w prasie okresu międzywojennego. Co więcej – modlił się za tych, do których pisał.

 

Maria: Bóg zapłać za rozmowę.

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *