C Z W A R T E K; Wj 32,7-14; Ps 106,19-23; Ez 18,31; J 5,31-47
Takim był Mojżesz, który jawi się jako wybitny prawodawca i organizator życia społecznego. Jednocześnie poznajemy go jako patriotę i pasterza swego ludu. Przewodzenie Izraelitom nie należało do przyjemności i przysparzało mu wiele trosk i upokorzeń. Ciągłe sprzeniewierzanie się Bogu było nieustannym podważaniem autorytetu Mojżesza. Wydaje się więc, ze propozycja Pana Boga aby wytracić tych ludzi i powołać lud nowy, który nie będzie już miał tak twardego karku, powinna znaleźć w sercu Mojżesza żywy oddźwięk.
Dzieje się jednak inaczej. Mojżesz zaczął usilnie błagać Boga swego, Pana, i mówić: „Dlaczego, Panie, płonie gniew Twój przeciw ludowi Twemu.” Argumentuje on za ludem wiernością jego patriarchów i nawet chwałą samego Pana: zguba Izraela nie przyczyni się do jej pomnożenia.
Jako Lud Nowego przymierza, mamy pośrednika o wiele większego, Jezusa Chrystusa, który nie tylko nas odkupił, ale i zabiega o nasze zbawienie. Skorzystajmy z Jego miłosiernej troski. W tym kluczu należy widzieć także każdego prawowitego pasterza owczarni – parafii; grupy, ruchu, który zabiegając z troską o lud sobie powierzony powinien doznawać uwagi w słuchaniu go.