Życie nabrało tempa. Wszyscy się spieszymy. Piszemy SMS-y. Dzwonimy w pośpiechu. Biegniemy, ale ciągle nie zdążamy. Zbyt zabiegani, aby żyć. Wielki Post – czas, aby zwolnić, aby pomyśleć o życiu. Wierność myślenia jest formą ascezy. Myślenie – to praca człowieka mądrego
Cały dzień padał śnieg. W nocy posypało obficiej. Rano wyjrzało słońce. Wyszedłem na spacer do ogrodów wilanowskich. Wszystko wyglądało odświętnie. Śnieg przykrył stare brudy. Drzewa wyglądały jak damy ubrane w białe suknie. Pod stopami szeleszczący śnieg. Główne aleje były odśnieżone, więc doszedłem nad kanał. Dalej ścieżka nie była odśnieżona. Zawahałem się – iść, nie iść. Dużo śniegu. Nikt jeszcze tędy nie szedł. Jednak poszedłem, przecierając szlak następnym. Po chwili wędrówki w zapadającym śniegu odsłoniły się przede mną bajeczne widoki. Krajobraz wyjątkowy – śnieżnobiałe drzewa odbijające się w niezamarzniętej wodzie. Uroczy widok. Pomyślałem – dobrze, że się odważyłem. Odważyć się, aby widzieć więcej, doświadczać głębiej.
Wróciłem do pokoju, otworzyłem Ewangelię i zacząłem szukać ścieżek, którymi może jeszcze nie szedłem. Poszedłem za Jezusem i idę Jego drogą.
Być odważnym dla Boga, odważnym dla ludzi. Odwaga, hart ducha innych umacniają, zachęcają i odsłaniają to, co lęk i chwiejność zakrywają. Przetarty szlak dla innych. Gdzie są te przestrzenie, na których muszę postawić pierwszy raz swoją stopę? W jakim kierunku skierować swoje kroki, aby zaznaczyć życie śladami innym?
Tak wielu z nas znalazło się w ruchu okrężnym i kręci się wokół siebie. To rondo nazywa się egoizm.
Zmęczeni sobą, kręcący się wokół siebie. Ruch okrężny nic nowego nie wnosi. Powtarzające się sceny, dni, obrazy.
Zawrót głowy.
Jak się z tego ronda wydostać? W Wielkim Poście Jezus idzie drogą męki. Jest to droga pod górę. Ale ta droga ma kierunek – wyznaczony cel. Może warto pójść Jego śladami, aby odkryć to, co jeszcze nieznane.