Forum Ewangelizacyjne e-SANCTI.net

Pełna wersja: Wieczerniki w Oborach
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Spotkania w Oborach odbywają cie co sobota, przez cały rok. Tutaj znajdziecie więcej informacji na ten temat.

Takie i podobne rozważania stanowią trzon spotkań modlitewnych w Oborach, u o.o Karmelitów.

Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? dodam tylko, że temat ten założyłem na kanwie wątku z działu o Charyzmatach, gdzie mowa o zasnięciu w Duchu Świętym.
weszłam na tę stronę i w sumie nic dziwnego tam nie ma,
jeśli chodzi o ten opis egzorcyzmu to nie wiem po co to tam opisali i jeszcze to dodanie
" a wszystko to wydarzyło się w godzinę męki pańskiej" ...to rzeczywiście dziwne...ale ja już sama nie wiem, na stronie jednej z gdańskich wspólnot znalazłam info że wyjeżdzali własnie tam....komu ja mam teraz wierzyć, przeciez biskup powinien coś z tym zrobić! nie uważacie?
niedługo dojdzie do tego,że w kościołach rzym-kat. tez trzeba będzie uważać na sekty..a co z tymi kapłanami, którzy prowadzą te wieczerniki w Oborach? ogłupieli?
A mi sie zdaje, że co do kapłanów i ich działalności, to chyba nie należy mieć zastrzeżeń. Cały problem wg mnie leży w niektórych nad-pobożnych ludziach...
Ks.Marek napisał(a):A mi sie zdaje, że co do kapłanów i ich działalności, to chyba nie należy mieć zastrzeżeń. Cały problem wg mnie leży w niektórych nad-pobożnych ludziach...

ale ja nadal czegos tutaj nie rozumiem...mówimy o spłycających wszystko ludziach, którzy przyjeżdzają do obór, tak?
a więc czemu jak napisała Offca, jakis ksiądz ochrzanił kogos kto chciał tam pojechać, przeciez nie wiedział czy ta osoba tez wszystko spłyci czy pojedzie tam i normalnie się pomodli bez chęci robienia z modlitwy jakiegoś "haju"
asperges napisał(a):
Ks.Marek napisał(a):A mi sie zdaje, że co do kapłanów i ich działalności, to chyba nie należy mieć zastrzeżeń. Cały problem wg mnie leży w niektórych nad-pobożnych ludziach...

ale ja nadal czegos tutaj nie rozumiem...mówimy o spłycających wszystko ludziach, którzy przyjeżdzają do obór, tak?
a więc czemu jak napisała Offca, jakis ksiądz ochrzanił kogos kto chciał tam pojechać, przeciez nie wiedział czy ta osoba tez wszystko spłyci czy pojedzie tam i normalnie się pomodli bez chęci robienia z modlitwy jakiegoś "haju"

Nie uogólniając - tak. Albo inaczej: nie tyle chodzi o spłycanie, ile bardziej o nierozmumienie. Ktoś kiedyś zobaczył coś, a później poszedł mit w eter i gotowe...
A co do "haju" - i "ochrzanu" - pierwszy bierze się z braku uznania autorytetu pośród duchowieństwa, drugie zaś ma wymiar prewencyjny, wg mnie, oczywiście.
asperges napisał(a):a więc czemu jak napisała Offca, jakis ksiądz ochrzanił kogos kto chciał tam pojechać, przeciez nie wiedział czy ta osoba tez wszystko spłyci czy pojedzie tam i normalnie się pomodli bez chęci robienia z modlitwy jakiegoś "haju"
Kochana, to akurat wiedział doskonale, bo tą osobę znał bardzo dobrze.
Uśmiech czyli o to w ogóle chodzi...wiesz ja chyba źle zrozumiałam całą sytuację, myślałam, że oni tak wszyscy za przyzwoleniem tych wszystkich księży i że oni wszyscy zwariowali, zbyt dosłownie przyjęłam to info... Szczęśliwy bo pisało sie o tym tak jak gdyby juz samo pojechanie tam było skażeniem,
a jeśli pojedzie się z normalną grupą to przeciez wszystko będzie OK
Cytat:a jeśli pojedzie się z normalną grupą to przeciez wszystko będzie OK
Zależy od pojęcia normalności, bo ci, co tam pielgrzymują i sieja zamęt w parafiach, tez uważają się za normalnych...
ostatnio jechał tam nasz egzorcysta ze wspólnotą - zawsze uważałam go za normalnego Uśmiech
Cytat:ostatnio jechał tam nasz egzorcysta ze wspólnotą - zawsze uważałam go za normalnego
No ba, jak taki z niego gość, to na pewno nie da się zwieść.
Ks.Marek napisał(a):No ba, jak taki z niego gość, to na pewno nie da się zwieść.

ale jednak po tym co się tutaj dzisiaj dowiedziałam mam prawo podejrzewać, że gdybym pojechała ja czy jakaś inna osoba i nie zachowywałaby się tak jak osoby, które tam przyjeżdzają a nie rozumieją i powiedziała komuś, że była w oborach to apriorycznie od razu zostałaby potraktowana jakby zachowywała się tam niewłaściwie, jestem pewna, że tak by było - niezależnie od tego jak sie ktoś zachowa, będzie uznany za takiego bo przeciez to obory....
asperges napisał(a):będzie uznany za takiego bo przeciez to obory....
Tam są na prawdę świetne klimaty do modlitwy. W końcu do jedno z polskich sanktuariów Maryjnych. Nieopodal zas jest Skępe, kolejne sank. MB.
Tu nie chodzi o to, ze miejsce jest jakieś złe. Chodzi o niedojrzałe podejście ludzi - jadą, bo chcą zobaczyć i doznać jakichś fajerwerek, albo sensacji, ale tym samym skazują siebie na duchowe zacofanie. Osobie, która ma ugruntowaną formację religijną takie rzeczy raczej nie "grożą". Chodzi cały czas o podejście niektórych ludzi do sprawy.
Offca napisał(a):Chodzi o niedojrzałe podejście ludzi - jadą, bo chcą zobaczyć i doznać jakichś fajerwerek, albo sensacji, ale tym samym skazują siebie na duchowe zacofanie.
No przecie pisze:
Ks.Marek napisał(a):Ktoś kiedyś zobaczył coś, a później poszedł mit w eter i gotowe...
Poza tym, strasznie wija się niektóre osoby, kiedy im zwrócic uwagę, iz tworza rozłam w Kościele.
Byłem w Oborach. Pojechaliśmy tam z przyjaciółmi ze Wspólnoty by przyjąć szkaplerz. Było zupełnie "normalnie". Nic dziwnego nie zauważyliśmy. I dopiero z tego topicu dowiedziałem się, że dzieja sie tam "dziwne" rzeczy.
Stron: 1 2
Przekierowanie