Bekonik napisał:
Cytat:Od dłuższego czasu przechodzę kryzys wiary, z każdym dniem coraz mniej wierzę w Boga, nachodzi mnie mnóstwo pytań na które nikt mi nie może odpowiedzieć... Pomóżcie mi, już nie wiem co z tym zrobić...
Będę beszczelny i spytam wprost. 8)
Na czym dokładnie polega Twoje załamanie wiary, jakie to pytania Cię gnębią?
Ja, jak każdy katolik na początku swej drogi, też miewałem krótkie/długie przebłyski wątpliwości typu czy naprawdę istnieje Bóg itp.
Ale to szybko minęło z czasem kolejnych lekcji religi, kazań, a także przez to, że miałem i mam takie niezdrowe zainteresowania sprawami np: stygmatów, objawień, cudów, które za sprawą Boga zdarzają się na tym świecie (także bio... ale to inny wątek
).
Albo też jak czytałem/czytam o niesamowitych historiach świętych i czego dokonywali np. o Ojcu Pio, to moja wiara się wzmacnia.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ojciec_Pio
(jak ktoś ma fajne linki o świętych to proszę rzucać)
Pamiętam też, jak ksiądz na lekcjach religii opowiadał nam o róznych niesamowitych historiach ludzi świętych, opętaniach i wielu innych interesujących rzeczach.
Z resztą mieliśmy takiego fajnego, ks., który robił wiele szalonych rzeczy np. postrzelił się w nogę, jak kto wymigał się z wojska, jeździł na rolkach i na kogoś/coś wjechał
itd. ale to już inna sprawa.
W każdym razie brakuje mi tych dawnych lekcji religi, nie tylko ze względu na te ciekawe historje ale też samego nauczania.
Moja rada: lepiej doceniaj lekcje religii tak szybko odchodza...
A kazania w kościele to już nie to samo