Bekonik napisał(a):No tak... To oczywiste, że nic nie jest pozbawione wad ale nie rozumiem- skąd ta pewność, że wiara i Kościół prowadzą do "prawdy i doskonałości"?
Tak się składa, że sami ludzie nie są doskonali - dążą jedynie do ideału jakim jest Bóg.
W Kościele działa jednak moc Boża - działa również Duch Święty który pomaga nam przejść przez najtrudniejsze nawet chwile.
Taka "ciekawostka" - własnie dzieki Duchowi Świętemu i Jego obecności Kościół jest świętym i doskonałym - nawet pomimo tego, że poszczególni ludzie bywają bardzo "niedoskonali".
Mówiąc prościej - każdy z nas w życiu błędy popełnia jednak w kazdej chwili możemy się nawrócić - i to własnie w Kościele katolickim.
Powrót zaś jest sprawą naszego osobistego wyboru.
Trzeba po prostu - nauczyć się dostrzec i wyznać swoje własne błędy.
Bekonik napisał(a):Jeśli Kościół ma wady, a wiara opiera się na bezrozumnym przyjmowaniu dogmatów podanych przez tą niedoskonałą poniekąd organizację to skąd wiesz, że to jedyna słuszna droga?
Wiara
w żaden sposob nie opiera się na bezrozumnym "przyjmowaniu dogmatów" [/b]
jak to mawiał Pasteur ... ?
Wiele wiedzy przybliża do Boga - mało wiedzy od Boga oddala.
Nauczanie Kościoła jest nauczaniem trudnym - to fakt.
A nic co dobre w życiu nie jest łatwe ani proste ...
- wypadałoby się zatem pogodzić z tym faktem ...
Można jednak pójść dwoma drogami - albo to nauczanie przyjąć do wiadomości albo poznawać - a jeszcze lepiej - przyjąc do wiadomości i starać się coraz głębiej poznawać.
Jeżeli staniesz na stanowisku że "Kościół się myli" to do Boga się nie przybliżysz choćbyś nie wiem jak próbował poznawac nauczanie Kościoła.
W swoich problemach zatem - zastanów się nad tym, czy wierzysz w to, że Bóg zesłał Swojego Syna z Miłości do człowieka by wybawić świad od zła.
Syna, który całym swoim życiem a także i śmiecią i Zmartwychwstaniem pokazał nam drogę do Boga.
[ Dodano: Sob 16 Gru, 2006 20:25 ]
By wyrazić się już zupełnie jasno:
Podczas mojego "kryzysu Wiary" dość rzetelnie podeszłem do całej sprawy - to znaczy po to by nie zagubić się w gąszczu różnych informacji dość sceptycznie podchodziłem do każdej informacji sprawdzając pod wieloma "kątami" wszelkie dostępne informacje w różnych dręczących mnie sprawach i przyjmując do swojego "światopoglądu" tylko te, które miały pokrycie logiczne i merytoryczne zarazem i "wyłapując" wszelkie nieścisłości
Dla przykładu:
Teza:
"Kosciół sprzeciwiał się nauce, bo...
(np.) wyklął Kopernika po opublikowaniu jego pracy" - wydawała mi się jak najbardziej OK - sprawdzałem jednak dalej w innych źródłach, których naprawdę nie brakowało
Zaciekawiło mnie jednak np. dlaczego to Kościół wyklął uczonego po ok. 60 latach po jego śmierci a zupełnie do tej tezy nie pasował mi fakt, że to własnie Kościoł zaczął przybliżać wiedzę wszystkim począwszy od tworzenia szkółek parafialnych "dla ludu" oraz zainicjował rozwój Uniwersytetów (sprawdzałem - to fakt).
Do tego - Kościół wręcz SPONSOROWAŁ badania Kopernika i to bardzo powaznymi kwotami ...
Teza "sprzeciwiania się nauce" przez Kościół okazała się zatem zwykłym pomówieniem ...
Takich przykładów można by mnożyć - po "-nastym" byłem już pewien tego, że Kościół bardzo częęsto poddawany róznego rodzaju atakom i nacikom może czasem i "zbłądził" - jednak niemalże na cud zakrawa, że przy potwornym nasileniu róznego rodzaju ataków wogóle jeszcze trwa i że zupełnie nie "zszedł na manowce".
To własnie jest zaś dla mnie najlepszym dowodem na działanie żywego Boga i Ducha Świętego w Kościele - i poprzez Kościół.
[ Dodano: Sob 16 Gru, 2006 20:34 ]
Chciałbym również zauważyć, że zdanie - np.:
Bekonik napisał(a):(...) wiara opiera się na bezrozumnym przyjmowaniu dogmatów podanych przez tą niedoskonałą poniekąd organizację to skąd wiesz, że to jedyna słuszna droga?
nie jest żadnym 'bezstronnym" podejściem służącycm wyjasnieniu danej sprawy lecz jest już pewną tezą - ba twierdzeniem ...
- to zdanie świadczy o przejęciu pewnych tez lansowanych przez źródła "ateizujące" do swojej świadomości ...
A stwierdzam tak dlatego, że do tego, co napisałem już wczesniej dołozyłeś niczym aksjomat "bezrozumne przyjmowaniu dogmatów
" [w domyśle - przez wiernych].
Nasza wiara jest w pełni logiczna - tak bardzo logicznie jest ze sobą wszystko powiązane, że może okazać się czasem niezrozumiałe dla umysłów które posiadają albo mało wiedzy, albo mniej "pojmujących' albo ... zagubionych w gąszczu przeróżnych sprzecznych informacji i opinii i szukających prawdy ...
Prawdy jenak nie znajdziesz jeżeli tak naprawdę sam nie bedziesz starać się w logiczny sposób powiązać faktów i nauczania Kościoła ...