(09-10-2011 22:45 )TOMASZ32-SANCTI napisał(a): A tak poważnie: dobre warunki i troska zawsze hamuja takie objawy agresji w takim stanie.
To raz, a dwa: postawa domowników wobec ciężarnej też pokazuje jej samej, jak ma się zachowywać. Ja akurat mieszkałam u teściów. Teściowa na moje "kwękanie" odpowiadała: "nie kapryś, to jest normalne, jak słońce" I odtąd wolałam milczeć, zresztą, co by mi to dało? Nic.
Annniko, naprawdę nieznana mi była jakakolwiek furia, o czym czytam ze zdziwieniem słowa twojego postu. Jeżeli na coś takiego się zapowiadało, brałam się w garść i nie traciłam sił - na - wg mnie działanie bez sensu (krzyczenie, kopanie, bicie itp.)
Znalazłam trochę tytułów, mogę ci Mario podpowiedzieć, chociaż trudno znaleźć właściwe tytuły. Oto:
http://www.amity.pl/index.php?str=art
oraz:
http://www.dobramama.pl/pokaz/13735/Napa...w_ciazy/3.
http://www.pbp.poznan.pl/arch/A48.TEX-iso.html