NOBISCUM AD CAELUM…

Wstąpmy do Ogrodu Pana

 

Dzisiaj w Kościele Katolickim przeżywamy wspomnienie NMP z Góry Karmel. O pojawieniu się szkaplerza w pobożności karmelitańskiej powiedziała w rozmowie z Marią Rachel Cimińską, Iwona Wilk radna prowincjalna Krakowskiej Prowincji Świeckiego Zakonu Karmelitów Bosych (OCDS).

(więcej…)

Być Apostolinką dziś!

 

Autor: Siostra Anna Maria Pudełko AP

Być Siostrą Apostolinką to oddać swoje życie Bogu dla WSZYSTKICH powołań! Idąc za Jezusem Czystym, Ubogim i Posłusznym głosimy, że:

– Bóg jest wierny swoim obietnicom

– Bóg kocha wzywa i posyła każdego człowieka

– Każde życie jest powołaniem

– Każda osoba jest darem

– Każdy ma swoje własne miejsce w Kościele i w świecie

– Każde powołanie jest piękne.

 

Poprzez naszą modlitwę, obecność, działalność pomagamy odkrywać każdemu człowiekowi, a szczególnie młodemu, że życie jest wielkim darem, że ma sens a jego przyjęcie prowadzi do autentycznego szczęścia, którego źródłem jest sam Bóg. To szczęście realizuje się na różnorodnych drogach powołania: w małżeństwie, kapłaństwie, życiu konsekrowanym, misyjnym a także poprzez różne posługi w Kościele i w świecie.

Otaczamy naszą modlitwą osoby, które już wybrały swoją drogę życia, aby pozostały jej wierne i poprzez tę wierność prowadziły innych do Jezusa. Wspieramy także tych, którzy przeżywają trudności powołaniowe. Współpracujemy z księżmi, siostrami i braćmi zakonnymi, katechetami, formatorami i animatorami.

Organizujemy w naszym domu spotkania dla młodzieży, dla gimnazjalistów, prowadzimy dni skupienia, rekolekcje, adoracje dla dorosłych itp. Głosimy Ewangelię o powołaniu poprzez środki masowego przekazu: druk, TV, radio, prasę, Internet. Przygotowujemy kalendarze, kartki, książki, gadżety o treściach religijnych, które można nabyć w księgarniach katolickich.

 

Można by wiele jeszcze mówić! Jednak chyba najlepiej opowiedzą o tym same Apostolinki. Zapytałam kilka z nich, co znaczy dla nich iść za Jezusem jako Siostra Apostolinka:

Zawsze miałam wielkie pragnienie w sercu, żeby móc kochać ludzi „ze wszystkich sił” i być w życiu osobą szczęśliwą. W sposób naturalny, jak wszyscy myślałam o założeniu rodziny. Nie znałam innych dróg życia poza małżeństwem. Potem gdy się usamodzielniłam, zaczęłam pracować, studiować poznałam wielu ludzi m.in. siostry Apostolinki. Zachwyciłam się ich życiem. Miały one „coś”, co zawsze chciałam mieć, taką „radość płynącą z serca”, która emanowała na zewnątrz. Wydawały mi się osobami szczęśliwymi, spełnionymi. Zapragnęłam tego i ja. Pamiętam, że dużo się modliłam, radziłam bliskich mi osób, także sióstr. Zrozumiałam, że Pan Bóg pokazuje mi moją drogę życia, tę, na której będę mogła kochać ludzi tak jak zawsze tego pragnęłam. Zaufałam Panu Bogu i wstąpiłam do zakonu. (s. Alicja, Polska).

Od dnia ślubów zakonnych noszę habit, maleńki krzyż przypięty na wysokości serca i welon. Zwierzę się wam, że każdego dnia proszę Boga, aby uczynił mnie prawdziwie Apostolinką. Pragnę, by Boży głos mógł przechodzić przeze mnie, aby błogosławieństwo, które Bóg wypowiada nad każdym człowiekiem, gdy powołuje go do życia, było przyjęte coraz bardziej świadomie jako powołanie. W ten sposób każda osoba może być wierna swojemu powołaniu… Dzięki temu każdy dzień, nawet ten najbardziej banalny, był dla mnie i dla tych, których spotykam, dniem wyjątkowym. (s. Laura, Włochy).

Dla mnie bycie Apostolinką, to dążenie dzień po dniu do tego, czego chce Bóg, abym stawała się coraz lepsza. To przekazywanie poprzez świadectwo życia piękna „daru”, który jest we mnie, aby inni ludzie odkryli swój „dar”, odnaleźli swoją drogę, kochali swoje powołanie. To bycie na swoim miejscu. Miejscu, które tylko ja mogę zajmować, całą sobą i kochanie tego miejsca, aby moje życie mogło powiedzieć „BÓG WYSTARCZY”. To przekonanie, że poszukiwanie sensu, które każdy człowiek nosi w sobie, znajduje światło w zmartwychwstaniu Jezusa. (s. Sabrina, Włochy).

Zrozumiałam, że bycie Apostolinką mogłoby stać się moim życiem, kiedy podczas wolontariatu, służąc najuboższym odkryłam, iż to, co rozgrzewa serce mężczyzny i kobiety, to nie kawałek chleba – on też mile widziany – lecz SENS, ZNACZENIE, które musimy nadać temu, czym żyjemy, temu, dlaczego cierpimy. Życie Apostolinki zawiera się właśnie w tym: pomagać każdemu mężczyźnie i każdej kobiecie w odkrywaniu sensu, w nadawaniu znaczenia ich życiu, w szczególności życiu wszystkich młodych ludzi, którzy stają się nam „bliscy” na swojej drodze życiowej. (s. Cinzia, Brazylia).

W charyzmacie Sióstr Apostolinek urzekła mnie fascynacja WĘDROWANIA BLISKO każdej osoby. Wędrowania, jako przyjaciółka i siostra, z radością i otwarciem, z poważnym, głębokim a jednocześnie pogodnym wysiłkiem, by razem szukać drogi życia, za przykładem Maryi „pielgrzymującej w wierze”. (s. Anna, Polska).

Bo w Synu Twoim jesteś dawcą kapłaństwa, życia zakonnego i każdego powołania”. Właśnie w tej modlitwie, która jest syntezą charyzmatu i misji Apostolinek, odnalazłam się smakując piękno stawania się towarzyszką drogi dla każdego mężczyzny i każdej kobiety, których mogę spotkać i zaprosić do odkrycia, rozpoznania i pójścia za wezwaniem Boga. Stawać się siostrą wezwanych do wszystkich powołań: małżonków, jak też osób konsekrowanych i kapłanów, wszystkich tak samo zachęcanych do przeżywania codziennej wierności czuwającej, kreatywnej… W pragnieniu dzielenia momentów decydujących, pięknych, radosnych i momentów trudności, zmęczenia, kryzysów, według zaproszenia św. Pawła: „Weselcie się z tymi, którzy się weselą, płaczcie z tymi, którzy płaczą” (Rz 12,15). (s. Elena, Włochy).

Stało się dla mnie jasne, że w taki sposób, jak Siostry Apostolinki mi pomogły i ja pragnę pomagać innym młodym ludziom. Pragnę stawać się znakiem na drodze ich życia. Znakiem, który może nadać kierunek powołaniu, a odkryć swoje powołanie to odkryć głębię szczęścia i źródło prawdziwej wolności. W czasie początkowej formacji zakonnej zachwyciłam się pięknem powołania do życia konsekrowanego. Odkrycie tego daru stało się dla mnie źródłem radości, a nie, jak kiedyś myślałam „wyrokiem skazania na śmierć za życia”. Życie konsekrowane to całkowita przynależność do Jezusa. Ja należę do Niego a On należy do mnie. Jest to dar, który wymaga ciągłej pielęgnacji, odpowiedzialności, rozwoju. Dziś, w moim sercu rozbrzmiewa wielkie Magnificat za dar powołania Siostry Apostolinki. Ta radość budzi również we mnie poczucie odpowiedzialności wobec tych, których Pan postawi na mojej drodze, by stawać się godnym znakiem Jego Obecności w życiu młodych ludzi. (s. Lucyna, Polska).

Wybrałam Siostry Apostolinki (nawet jeżeli wolę mówić, że to Pan przyprowadził mnie do nich), ponieważ chciałam pomóc pomagać innym młodym ludziom w dokonywaniu wyborów: pracować na rzecz powołań i tu podkreślam, na rzecz wszelkiego rodzaju powołań, pomagać modlitwą, wysłuchaniem tych, którzy mają trudności, młodzieży, która nie jest w stanie zrozumieć, jaka jest ich droga… Czuję, że ta problematyka jest mi bliska, może dlatego, iż było mi trudno i to bardzo podjąć decyzję. To, że odnalazłam w Kościele wspólnotę, która oddaje się temu apostolstwu jest dla mnie bardzo znaczące. (s. Gianna, Włochy).

Gdy poznałam Siostry Apostolinki zrozumiałam, że Bóg wzywał mnie do pracy dla powołań: do misji, którą od zawsze czułam wewnątrz mnie, nie zdając sobie jednak jasno z tego sprawy. Rozpoznałam się w ich stylu życia i wybrałam go. Najpiękniejsze jest to, że każdy krok naprzód sprawiał, iż coraz bardziej pasjonowała mnie misja: pomagać osobom, aby każdy spotkał własne powołanie. Teraz, kiedy konsekrowałam się Bogu i braciom w misji powołaniowej, pragnę pomagać coraz bardziej tym wszystkim, którzy chcą nadać sens ich życiu i szukają własnego powołania zakonnego, kapłańskiego, małżeńskiego. (s. Fatima, Brazylia).

Więcej o Zgromadzeniu na stronie www.apostolinki.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *