NOBISCUM AD CAELUM…

Wstąpmy do Ogrodu Pana

 

Dzisiaj w Kościele Katolickim przeżywamy wspomnienie NMP z Góry Karmel. O pojawieniu się szkaplerza w pobożności karmelitańskiej powiedziała w rozmowie z Marią Rachel Cimińską, Iwona Wilk radna prowincjalna Krakowskiej Prowincji Świeckiego Zakonu Karmelitów Bosych (OCDS).

(więcej…)

O Eucharystii ze Świętą Klarą z Asyżu


Autor: s.M. Leticja od św. Józefa, Klaryska od Wieczystej Adoracji


Do 11 sierpnia 2012 r. , tj. do Uroczystości św. Klary trwać będzie ogłoszony w ubiegłym roku Jubileusz 800 – lecia jej nawrócenia i konsekracji, której  w maleńkim kościółku pod Asyżem, zwanym „Porcjunkulą” przy ołtarzu Matki Boskiej dokonał Franciszek.

Mijający rok był szczególną okazją dla nas, sióstr św. Klary czyli  klarysek, a także dla braci franciszkanów oraz dla całej rodziny franciszkańskiej i „przyjaciół” do pogłębienia refleksji nad pięknem  powołania „roślinki św. Franciszka” i jej duchowością.

I  choć Święta Ksieni z San Damiano  wolałaby skierować nasze spojrzenie na Tego, który był SENSEM jej życia skrajnie ubogiego – na Ubogiego Ukrzyżowanego, jak lubiła nazywać Syna Bożego to jednak niech i tym razem nasza myśl zatrzyma się przez chwilę przy niej, a ściśle mówiąc, przy jednej z charakterystycznych dla duchowości św. Klary cech – umiłowaniem eucharystycznej obecności  Boga Trójjedynego. Nie ukrywam że akurat ten rys duszy św. Matki jest szczególnie bliski memu Zakonowi – Klarysek od Wieczystej Adoracji .

Czym więc eucharystia stała się dla tej młodej dziewczyny pragnącej żyć jednie dla Jezusa? Eucharystia była dla Klary szkołą OFIARY, daru z siebie, bezinteresownego oddania, składania w ofierze wszystkiego, czego wymaga życie chrześcijańskie. Duchowość ofiary przenikała jej codzienność: modlitwę, pracę, pełne miłości relacje siostrami, braćmi i innymi ludźmi, tysiące spraw, którymi się zajmowała, obowiązki związane z posługą Ksieni wobec wspólnoty. Kształtowała także jej postawę wobec bólu fizycznego (sama ciężko chorowała 28 lat)  i cierpienia moralnego(nacisk kolejnych  papieży na Klarę by przyjęła Regułę benedyktyńską dla swej wspólnoty, oraz  by zrezygnowała z  radykalnego naśladowania Chrystusa ubogiego i przyjęła dobra ziemskie[1], co było dla niej zdradą ewangelii i ideałów Franciszka).

Klara była świadoma tego, że jest  bezinteresownie kochana przez Boga – Trójcę Osób Boskich – że wszystko, co posiada: powołanie do życia naturalnego i bożego (sakramenty św.), rodzina, powołanie zakonne[2], wspólnota sióstr – jest DAREM.  Podczas eucharystii, która jest DZIEKCZYNIENIEM uczyła się wdzięczności za te wszystkie dary, włączała się w wielkie dziękczynienie zanoszone przez Jezusa Bogu Ojcu. Uformowana przez Franciszka potrafiła dotrzeć do Dawcy, Boga nieustannie obdarowującego każdego z nas. Wiedziała, że „być wdzięcznym znaczy nie przyjmować rzeczy jako oczywistych, lecz podążać ich śladem aż do prapoczątku”, do Boga.[3] Szczególnie życie wspólne, czy to małżeńskie , czy też zakonne domaga się postawy wzajemnej wdzięczności za zwykłe powtarzane każdego dnia prace: przygotowane śniadanie, naprawiony kran, ciepły uśmiech i  serdeczny gest obecności.

Wszystkie siostry podczas procesu kanonizacyjnego swej Ksieni (tytuł przełożonej w zakonie Klarysek) wspominały o szczególnie delikatnej miłości Klary do chorych, słabych, młodszych – początkujących w życiu zakonnym sióstr. Z wdzięcznością przyjmowała wracające z kwesty siostry umywając im osobiście nogi, chorym pomagała w zachowaniu higieny, troszczyła się o właściwe pokarmy. Świadoma swego obdarowania rozumiała, że darem jest wszystko co czynimy dla siebie wzajemnie, że nieskończenie cennym darem Ojca miłosierdzia dla nas jest Eucharystia.

Przyznam, że jestem pod ogromnym wrażeniem ostatnich chwil życia tej Świętej Kobiety, którą Franciszek zwał krótko – Chrześcijanką. Otóż w Aktach procesu kanonizacyjnego zachowało się świadectwo siostry Filipy [4], która słyszała, jak konająca Matka mówiła do swej duszy: „Idź bezpieczna w pokoju, ponieważ będziesz mieć dobrą eskortę: Tego, który cię stworzył, zanim cię uświęcił; potem, gdy cię stworzył, posłał ci Ducha Świętego, zawsze strzegł cię jak matka swojego syneczka, którego kocha.” I dodała: „Panie, bądź błogosławiony, Ty, któryś mnie stworzył.” Klara kończąc życie zamyka je w dłoniach Trójcy jakby składała je na ołtarzu – wszystko i do końca, z sercem przepełnionym wdzięcznością i szczęściem. Dopowiada ostatnie słowa do prefacji swego życia.

Kończąc naszą refleksję zastanówmy się:

czy ja i ty, z eucharystii wychodzimy z sercami pełnymi wdzięczności Bogu za Jego dzieło stworzenia, wcielenia i odkupienia nas grzesznych ludzi? W jaki sposób na co dzień okazuję wdzięczność Bogu i moim najbliższym za ich dobroć? Czy pogłębia się  we mnie i tobie świadomość, że przez każde moje wyrzeczenie, przełamanie się w tym , co jest trudne a złożone świadomie na ołtarzu podczas eucharystii, jestem włączona (włączony) w ofiarę Jezusa dla zbawienia moich braci i sióstr?  Czy mi na tym zależy? Może warto  z pomocą św. Klary nad tym się zastanowić.



[1] S. Benwenuta, zeznanie drugie z Akt Procesu kanonizacyjnego, (22)…”Ojcze Święty, przenigdy  nie chcę być zwolniona z naśladowania Chrystusa” ….

[2] Testament Klary: ”Wśród różnych dobrodziejstw, które otrzymałyśmy i co dzień otrzymujemy od hojnego Dawcy, Ojca miłosierdzia, za które powinnyśmy chwalebnemu Dobroczyńcy całym sercem dziękować, jest wielkie dobrodziejstwo naszego powołania”. TKl 2

[3]Życie i Eucharystia”, Józef Augustyn SJ ,str. 56.

[4] Zeznanie trzecie z Akt Procesu kanonizacyjnego (20).


—————————

s.M. Leticja od św. Józefa (Anna Palkowska)

Klaryski od Wieczystej Adoracji

ul. Łukasińskiego 34 ; 57 –  300 Kłodzko

tel. 74 867 28 27  ; e-mail: klodzko@klaryski.org

Dla dziewcząt pragnących zapoznać się z życiem sióstr klarysek parę razy w roku organizujemy rekolekcje przy naszym klasztorze. Więcej informacji można znaleźć na stronie Serdecznie zapraszamy !



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *